Pod budynkiem gazety zgromadziło się około stu osób. Uczestnicy protestowali przeciwko - jak sami mówili - kłamliwej propagandzie mainstramowych mediów. "To na pewno nie jest dziennikarstwo" - padało z tłumu. Uczestnicy protestu odmawiali modlitwę z egzorcyzmami.

W odpowiedzi, z redakcji gazety wyszło kilkadziesiąt osób, które wznosiły hasła o wolności i demokracji. Z głośnika puszczono muszykę Jacka Kaczmarskiego. 

Do osób zgromadzonych pod siedzibą gazety dołączyli uczestnicy Marszu Wolności i Solidarności. Protest ma zakończyć się pod siedzibą Telewizji Polskiej.