Dlaczego? Bo jest to podróż wirtualna na pokładzie Airbusa A350, największej maszyny we flocie tego przewoźnika. A 10 euro jakie kosztuje bilet na tę podróż, Finnair oficjalna linia lotnicza Świętego Mikołaja, przekazuje natychmiast na UNICEF, który finansuje leczenie dzieci, które zachorowały na COVID-19. „Latamy z całymi rodzinami do Rovaniemi i nie obwiązują nas jakiekolwiek restrykcje" — reklamuje swoją ofertę Finnair.

Pierwszy taki wirtualny rejs odbędzie się 25 grudnia i potem zaplanowano jeszcze 7 kolejnych. Podczas tych podróży można nie tylko „przekroczyć" koło polarne, odwiedzić Rovaniemi, zobaczyć jak naprawdę mieszka Święty Mikołaj, ale jeszcze obejrzeć wygwieżdżone niebo, zorzę polarną, a personel pokładowy Finnaira poda nam nawet drinka, tyle że sami będziemy musieli go sobie przygotować.

Wirtualną podróż można odbyć na monitorze komputera, laptopa, bądź nawet telefonu, a Finnair zaleca, żeby do tej podróży przygotować dobre słuchawki. Cała podroż trwa pół godziny.

- Dzięki magicznym możliwościom, jakie daje wirtualna rzeczywistość Finnair może teraz przewieźć całe rodziny do Rovaniemi w Laponii. I nie obchodzą nas jakiekolwiek ograniczenia w podróżach, więc można przeżyć piękną świąteczną przygodę — zachęca do tej podróży wiceprezes Finnaira ds. handlowych Mikko Turtiainen. — Mam nadzieję, że ta wirtualna podróż zachęci do odwiedzenia prawdziwego Rovaniemi w czasach, kiedy już nie będą obowiązywały jakiekolwiek ograniczenia – wtórowała mu Sanna Kärkkäinen, szefowa agencji promocyjnej Visit Rovaniemi.