Kto po Mikoszu będzie rządził w Kenya Airways

Allan Kilavuka, prezes należącej do Kenya Airways niskokosztowej linii Jambojet zastąpi Sebastiana Mikosza na stanowisku prezesa Kenya Airways.

Aktualizacja: 16.12.2019 13:38 Publikacja: 16.12.2019 13:18

Kto po Mikoszu będzie rządził w Kenya Airways

Foto: Bloomberg

Mikosz zrezygnował w maju 2019 z kierowania największą kenijską linią lotniczą. Stanowisko to objął w czerwcu 2017, a jego kadencja wygasa w czerwcu 2020.

Polski menedżer, jako powód podał „powody osobiste", ale wiadomo, że mimo wsparcia ze strony rady nadzorczej nie był w stanie przeprowadzić skutecznej restrukturyzacji. Kenijskie władze zdecydowały się, więc na nacjonalizację przewoźnika, która w tej sytuacji była jedynym wyjściem. Teraz Sebastian Mikosz zapewnia, że będzie wspierał swojego następcę. - On doskonale wie, że może na mnie liczyć - mówił w Nairobi Mikosz.

Czytaj także: #RZECZoBIZNESIE: Sebastian Mikosz: Kenya Airways zaskakująco podobne do LOT-u

Nowy szef Kenya Airways początkowo ma być pełniącym obowiązki prezesa i kontynuować jednocześnie swoją pracę w Jumbojecie, gdzie jest zatrudniony od roku. Taka sytuacja ma potrwać do czasu, aż „łowcy głów" znajdą odpowiedniego kandydata, a on się zgodzi objąć to stanowisko. Kenya Airways w 48,9 proc. należą do państwa, a 7,8 proc. udziałów jest własnością Air France KLM. Kenijski przewoźnik został sprywatyzowany ponad 20 lat temu i doskonale dawał sobie radę, był nawet uważany za najlepszą linię na kontynencie afrykańskim. Taka sytuacja trwała do 2014 roku, kiedy to Kenya Airways ostro ruszył z ekspansją, która się nie udała. Zaczął notować straty i gwałtownie wzrosło jego zadłużenie.

Ostatecznie, po różnych próbach ratowania Kenya Airways „łowcy głów" znaleźli Sebastiana Mikosza, który był znany na rynku po wprowadzeniu restrukturyzacji w polskim Locie. Zrezygnował jednak ze stanowiska, ponieważ nie miał poparcia politycznego. Zapoczątkowany przez niego program z sukcesem zakończył Rafał Milczarski, który kilka dni temu otrzymał nagrodę CAPA za najskuteczniejszą restrukturyzację linii lotniczej. W 2016 roku Mikosz bardzo blisko objęcia stanowiska prezesa największego sojuszu lotniczego Star Alliance, kiedy ustępował Mark Schwab, ale jego kandydatura została zablokowana przez Lufthansę. Ostatecznie szefem Stara został singapurski prawnik, Jeffrey Goh. Dzisiaj Mikosz, jako reprezentant Afrykańskiej linii jest członkiem rady nadzorczej Międzynarodowego Stowarzyszenia Przewoźników Powietrznych (IATA). Przewodniczącym jest prezes Lufthansy, Carsten Spohr.

Teraz Kenya Airways, który w I półroczu 2019 zanotował straty w wysokości 83 mln dol. czeka nacjonalizacja i kontynuacja działań naprawczych. Linia lata dzisiaj do 54 portów, z czego większość jest w Afryce. Największym konkurentem Kenya Airways są Ethiopian Airlines.

Mikosz zrezygnował w maju 2019 z kierowania największą kenijską linią lotniczą. Stanowisko to objął w czerwcu 2017, a jego kadencja wygasa w czerwcu 2020.

Polski menedżer, jako powód podał „powody osobiste", ale wiadomo, że mimo wsparcia ze strony rady nadzorczej nie był w stanie przeprowadzić skutecznej restrukturyzacji. Kenijskie władze zdecydowały się, więc na nacjonalizację przewoźnika, która w tej sytuacji była jedynym wyjściem. Teraz Sebastian Mikosz zapewnia, że będzie wspierał swojego następcę. - On doskonale wie, że może na mnie liczyć - mówił w Nairobi Mikosz.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Ruszają inwestycje na lotnisku w Modlinie. "Bez gigantomanii i wstawania z kolan"
Transport
Ryzykowne auta zalewają rynek
Transport
Naukowcy apelują: CPK nie w pośpiechu. Potrzebne są warianty dla lotniska w polu
Transport
Duża awaria na kolei. Pociągi nie docierały do Warszawy
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Transport
O'Leary: Latem bilety lotnicze zdrożeją, ale tylko trochę