Przewoźnik z Kataru jest premierowym klientem największej wersji kompozytowego samolotu szerokokadłubowego z Tuluzy i było przewidziane, że dostanie w tym roku pierwszy egzemplarz z 37 zamówionych. Katarczycy anulowali zamówienie na cztery mniejsze A350-900 z powodu opóźniających się dostaw na skutek problemów Airbusa z dostawcami.

- Airbus zapewnił nas, że otrzymamy nasze samoloty, tak z opóźnieniem, ale przed końcem roku — powiedział al-Baker na spotkaniu z prasą. Rzecznik Airbusa potwierdził planowaną dostawę w tym roku.

Qatar znany z wysokich wymagań dotyczących jakości wyposażenia samolotu przed odbiorem zamówił 80 maszyn szerokokadłubowych, ma teraz w swej flocie 19 A350-900. Prowadzi też rozmowy o zmianie zamówienia na 50 samolotów z rodziny A320neo, w grudniu 2015 odmówił odebrania pierwszego z powodu jego niezadowalających osiągów. Al-Baker ma nadzieję, że Airbus zacznie w II półroczu 2018 dostarczać wyłącznie A321neo ze zmienionego zamówienia

Badanie wznowionych szlaków

Odrębnie prezes Qatar Airways poinformował, że linia ocenia, czy będzie korzystać z dotychczasowych szlaków odblokowanych kilka dniu temu — jak twierdzą media — przez kraje regionu prowadzące spór polityczny z władzami emiratu.

Arabia Saudyjska, Bahrajn, Egipt i Emiraty zamknęły w czerwcu swą przestrzeń powietrzną dla samolotów z kataru w ramach sankcji. Przewoźnik z Doha analizuje teraz elastyczność i korzyści jednego bardzo krótkiego szlaku, natomiast drugi wzdłuż wybrzeża Egiptu był dla niego bezużyteczny — stwierdził al-Baker na konferencji prasowej. Nie podał, jak przebiega krótki szlak, ani kiedy linia zacznie z niego korzystać. Według informacji mediów, ICAO ogłosiła 8 sierpnia, że Bahrajn i Emiraty zgodziły się otworzyć swą przestrzeń dla samolotów z Kataru.