W liście podpisanym przez praktycznie całą branżę z krajów Strefy Schengen, reszty UE, ale i Wielkiej Brytanii apelują o wypracowanie wspólnego podejścia do restrykcji w podróżach i podejmowania decyzji otwierających i zamykających konkretne kierunki na podstawie informacji dotyczących faktycznej sytuacji zdrowotnej w danym kraju, a nie podejrzeń i prognoz.
Sygnatariuszami tego listu są również lotnicze organizacje — lotniskowej Airports Council International, Airlines for Europe i Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych (IATA). Wszyscy razem bardzo krytycznie oceniają wprowadzania kolejnych restrykcji (np. kwarantanny dla przylatujących z Hiszpanii), bądź zapowiadania zaostrzeń — np. polski rząd poinformował o możliwości wprowadzenia kwarantanny dla powracających z zagranicy (nie wiadomo z jakich krajów, być może z Hiszpanii, ale może jeszcze innych) i informowania o tym fakcie z 7-dniowym wyprzedzeniem. To co? Polacy w takim razie nie powinni lecieć na wakacje dłuższe niż tydzień?
Czytaj także: Jesienne plany LOT. Zobacz gdzie będzie można polecieć z Polski
Larnaka na Cyprze
Wiele z tych restrykcji, które dodatkowo zniechęcają Europejczyków do podróżowania nijak się ma do tego, co zalecają Światowa Organizacja Zdrowia oraz Europejskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom — podkreślają sygnatariusze listu.