Boeing: Są pieniądze na rynku na odbiór samolotów

Boeing jest optymistą, że istnieją na rynku środki na odbieranie zamówionych samolotów, bo sektor liczy na wznowienie podróży, a liniom będzie łatwiej o pożyczki w bankach.

Aktualizacja: 15.04.2021 17:33 Publikacja: 15.04.2021 17:26

Boeing: Są pieniądze na rynku na odbiór samolotów

Foto: Bloomberg

Cała branża potrzebuje świeżych środków finansowych na odbieranie samolotów, bo zmalały w 2020 r. o ok. 40 proc. do 59 mld dolarów na skutek ograniczeń w produkcji związanych z pandemią oraz trwającego jeszcze uziemienia B737 MAX.

- Mimo bezprecedensowego wpływu wirusa na światowy przemysł lotniczy istnieje nadal generalnie dostęp do płynnych środków na rynku dla naszych klientów. I spodziewamy się dalszej poprawy wraz z odradzaniem się podróży — stwierdził Tim Myers, prezydent Boeing Capital, finansowego działu koncernu.

Lotnictwo stało się w ostatniej dekadzie szybko rosnącą klasą alternatywnych aktywów, bo inwestorzy szukali lokat w dolarach, dających względnie wysokie zwroty od kapitału zwłaszcza przy malejących stopach procentowych — pisze deuter. Wraz z nastaniem pandemii ponad rok temu wzrosły spready kredytowe, rynki kapitałowe zamknęły się dla lotnictwa, a banki przestały pożyczać — stwierdza raport finansowy Boeinga.

„Rynki kapitałowe odżyły jednak, pojawiły się nowe źródła finansowania od inwestorów instytucjonalnych i funduszy”. Podstawowym powodem do niepokoju jest dostępność do środków pochodzących z banków komercyjnych, które zwykle pokrywają w jednej trzeciej środki potrzebne do odbierania samolotów. Ta działalność pożyczkowa odzyskała grunt od 2020 r., ale znajduje się nadal na liście obserwacyjnej Boeinga, podobnie jak niektóre instrumenty związane z podatkami. Na razie lukę wypełniają środki z funduszy inwestycyjnych.

- Spodziewamy się, że do sektora będzie napływać kapitał pochodzący od graczy o ugruntowanej reputacji, a także od nowicjuszy na rynku, którzy będą szukać okazji w odradzającym się sektorze — stwierdził Myers.

Turkish Airlines wraca do MAX-ów

Turecki przewoźnik zapowiedział włączanie do swej floty B737 MAX po wydaniu przez urząd lutnictwa zgody na ich używanie. Pierwszy zaczął regularne loty Stambuł-Ankara 12 kwietnia. Turkish Airlines odebrał 12 sztuk przed ich uziemieniem w marcu 2019 r., nie mógł dostać następnych 12, w grudniu 2019 zawarł z Boeingiem umowę o pokryciu strat.

Cała branża potrzebuje świeżych środków finansowych na odbieranie samolotów, bo zmalały w 2020 r. o ok. 40 proc. do 59 mld dolarów na skutek ograniczeń w produkcji związanych z pandemią oraz trwającego jeszcze uziemienia B737 MAX.

- Mimo bezprecedensowego wpływu wirusa na światowy przemysł lotniczy istnieje nadal generalnie dostęp do płynnych środków na rynku dla naszych klientów. I spodziewamy się dalszej poprawy wraz z odradzaniem się podróży — stwierdził Tim Myers, prezydent Boeing Capital, finansowego działu koncernu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Singapurskie Changi nie jest już najlepszym lotniskiem na świecie
Transport
Polowanie na rosyjskie samoloty. Pomagają systemy śledzenia lotów
Transport
Andrzej Ilków, prezes PPL: Nie zapominamy o Lotnisku Chopina. Straciliśmy kilka lat
Transport
Maciej Lasek: Nie wygaszamy projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Transport
Strajki bardzo zabolały Lufthansę. A to jeszcze nie koniec