„Po wpływem aktywnego południowego cyklonu, w ciągu doby 3 lutego (sobota) w Moskwie i obwodzie moskiewskim spodziewane są silne opady mokrego śniegu. Pokryje on przewody naziemne i drzewa oraz metalowe konstrukcje. Wiatr będzie coraz silniejszy, osiągając w porywach do 17 m/s. Na drogach pojawią się zaspy” - głosi komunikat Aerofłotu.

Przewoźnik zdecydował więc o odwołaniu 48 rejsów zaplanowanych na sobotę z lotniska Szeremietiewo i do tego portu. Z tego 14 zostało przeniesionych na niedzielę, pod warunkiem poprawy pogody.

W Moskwie już w piątek sypał śnieg. Spadło około 30 centymetrów. Władze wezwały kierowców, by w weekend nie wsiadali do prywatnych aut, ale korzystali z transportu publicznego. Szefowie moskiewskiego metra zapowiedzieli, że jest ono gotowe do obsłużenia większej liczby pasażerów i będzie pracować jak w dzień powszedni.

Także energetycy potwierdzili gotowość na nadejście rekordowych opadów i towarzyszące nim spodziewane oblodzenia i zerwania pod ciężarem śniegu linii energetycznych. Wprowadzono stan podwyższonej gotowości dla 2 tysięcy ekip naprawczych i 3 tysięcy maszyn i samochodów do odśnieżania.

W piątek na ulice 10-milionowej stolicy Rosji wyjechało 4100 pługów, 14 tysięcy piaskarek i solarek; przez całą dobę na ulicach stolicy pracowało 58 tysięcy pracowników służb odśnieżania. Usuwali oni śnieg nie tylko z ulic i chodników, ale też dachów domów. Za miasto wywieźli ponad 700 tysięcy metrów szściennych śniegu - podała agencja Nowosti. A wszystko to przy stale padającym śniegu. Dzięki temu ruch na ulicach Moskwy odbywał się płynnie.