– Sam zaproponowałem prezydentowi Dudzie, prezesowi Kaczyńskiemu, by Kukiz’15 był zapleczem prezydenckim w parlamencie. Nie chodziło tu o to, by Kukiz zdobył z pomocą prezydenta np. stanowiska w KGHM, ale chodziło o wprowadzenie zmian ustrojowych, o których mówię od zawsze. Niestety okazało się, że to jest prezydent partyjny, a prezes Kaczyński nie jest zainteresowany wzmacnianiem prezydenta – powiedział Kukiz.

– Cały czas jestem antysystemowy. System to nie personalia, tylko kwestie ustrojowe, które powodują, że w relacji władza-obywatel to obywatel stanowi służebną rolę wobec władzy. Z całą pewnością wiele nauczyłem się przez ostatnie lata. Zmieniła się formuła działania. Byłem przekonany, że romantyzmem jestem w stanie przewrócić system. Niestety nie. Tu trzeba struktur, tu trzeba pieniędzy. Trzeba prowadzić pewną grę – mówił Kukiz.