Tyszka: Czy sensem polityki powinno być budowanie wieżowców?

- Uważam, że politycznie najważniejsza osoba w Polsce też nie powinna się zajmować deweloperką - stwierdził w rozmowie z Radiem Zet Stanisław Tyszka, wicemarszałek Sejmu z Kukiz'15.

Aktualizacja: 30.01.2019 09:03 Publikacja: 30.01.2019 08:55

Tyszka: Czy sensem polityki powinno być budowanie wieżowców?

Foto: tv.rp.pl

"Gazeta Wyborcza" ujawniła we wtorek nagranie rozmowy Jarosława Kaczyńskiego z austriackim biznesmenem Geraldem Birgfellnerem, do której doszło 27 lipca 2018 roku. W czasie rozmowy poruszana jest kwestia budowy dwóch wieżowców przez spółkę Srebrna. Do inwestycji, kredytu na którą miał udzielić Pekao SA ostatecznie nie doszło - m.in. dlatego, że władze Warszawy nie wydały wymaganej zgody.

Dowiedz się więcej: "Gazeta Wyborcza" publikuje "taśmy Kaczyńskiego"

- Może nie będę oryginalny wobec tego, co my mówimy w ciągu ostatnich lat: mamy do czynienia z partiokracją - ocenił Stanisław Tyszka. - Proszę zauważyć, my definiujemy politykę jako rozumną troskę o dobro wspólne. Gdzie tam było w tym wszystkim dobro wspólne? Czy sensem polityki, celem polityki powinno być budowanie dwóch wieżowców dla środowiska związanego z pewną partią? Ja uważam, że nie. Ja uważam, że politycznie najważniejsza osoba w Polsce też nie powinna się zajmować deweloperką - stwierdził.

Wicemarszałek Sejmu zauważył, że publikacja "Gazety Wyborczej" to "ani bomba, ani kapiszon". - Natomiast sytuacja pokazująca pewne mechanizmy władzy partii w Polsce - dodał.

- Dwie partie dysponują zaprzyjaźnionymi mediami, które będą teraz przedstawiać dwa skrajne scenariusze. Z kolei Kukiz'15 jako ruch obywatelski, któremu jest bardzo daleko do tych partii - proszę zauważyć, że my nawet tej subwencji partyjnej nie wzięliśmy, nie mówiąc o budowie wieżowców, zrzekliśmy się 30 mln - w związku z tym mamy sytuację trochę inną. Natomiast ja się bardzo cieszę, że tutaj wracamy w ogóle do finansowania partii - powiedział polityk Kukiz'15.

- My powtarzamy, że partie polityczne w Polsce, te największe, to są olbrzymie grupy interesu, które tworzą sobie pewne zaplecze finansowo-biznesowe, które są też wielkimi agencjami pośrednictwa pracy załatwiającymi swoim ludziom pracę w spółkach Skarbu Państwa, komunalnych, w urzędach i potem przez tych ludzi oddziałują. Tak że mamy też jedną z większych patologii III RP na styku biznesu i polityki. Dlatego że np. mianuje się szefów banków i później ci szefowie mogą podejmować decyzje korzystne dla danego środowiska politycznego - tłumaczył Stanisław Tyszka.

"Gazeta Wyborcza" ujawniła we wtorek nagranie rozmowy Jarosława Kaczyńskiego z austriackim biznesmenem Geraldem Birgfellnerem, do której doszło 27 lipca 2018 roku. W czasie rozmowy poruszana jest kwestia budowy dwóch wieżowców przez spółkę Srebrna. Do inwestycji, kredytu na którą miał udzielić Pekao SA ostatecznie nie doszło - m.in. dlatego, że władze Warszawy nie wydały wymaganej zgody.

Dowiedz się więcej: "Gazeta Wyborcza" publikuje "taśmy Kaczyńskiego"

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Sprawa sędziego Szmydta. Joński: Był lubiany przez poprzednią władzę
Polityka
Kierwiński o Protasiewiczu i "seryjnym samobójcy": To lekarz specjalista powinien się odnieść
Polityka
Podsłuch w sali posiedzenia rządu? Służby odkryły urządzenie
Polityka
Jacek Kurski: Nie boję się, że trafię do więzienia
Polityka
Sprawa sędziego Tomasza Szmydta. Poseł Lewicy: Oczekuję, że Ziobro zabierze głos