Turysta chce jechać po A1 całkiem za darmo

Rząd główkuje, jak przykręcić śrubę z darmowymi przejazdami na A1 podczas wakacji. Ale kierowcy są sprytniejsi.

Aktualizacja: 12.09.2018 06:51 Publikacja: 11.09.2018 18:52

Gdaniec [CC BY-SA 4.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0)], from Wikimedia Commons

Gdaniec [CC BY-SA 4.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0)], from Wikimedia Commons

Foto: Wikimedia Commons

Tegoroczne koszty otwarcia bramek na A1 podczas wakacji były wyższe niż rok wcześniej aż o 40 proc. – wylicza Ministerstwo Infrastruktury dla „Rzeczpospolitej", i to mimo wprowadzenia zdalnej aplikacji, która miała ograniczyć korki. To zasługa upalnego sierpnia i wzmożonego ruchu w godzinach nocnych i wieczornych w weekendy, kiedy w przypadku korków, koncesjonariusz otwiera bramki za darmo – zgodnie z umową ze spółką GTC podpisaną przez ministra infrastruktury w 2016 r. Jak podaje GTC, w tym roku podczas wakacji na autostradzie A1 odnotowano tylko ponad trzyprocentowy wzrost ruchu w porównaniu z rokiem ubiegłym, jednak wiązało się to ze zwiększoną liczbą otwieranych bramek: w 2018 r. – 76 razy, a w 2017 – 54 razy.

– Wielu kierowców wybiera nie tylko jazdę nocą, by nie stanąć w korkach w Trójmieście, ale także ma pewność, że jak stanie w korku, to bramki zostaną otwarte i przejedzie za darmo – mówi nam ekspert ds. transportu związany z resortem.

Darmowe przejazdy A1 wymyślił rząd PO–PSL w 2014 r. (kosztowały budżet państwa 14 mln zł). Polecenie zaniechania poboru opłat na autostradzie A1 w weekendy od wszystkich pojazdów wydał ówczesny minister infrastruktury. Rekord padł rok później, kiedy to rząd musiał dołożyć do funduszu ponad 33 mln zł (bramki otworzono już w czerwcu). To wtedy, w sierpniu (zarówno w 2014, jak i 2015 r.) przez A1 przejechała rekordowa liczba kierowców – między 185 tys. aut do 170 tys. aut w jeden weekend. Polityczne decyzje rządu o pokrywaniu kosztów podróży nad morze płatną autostradą budziły ogromne kontrowersje. Tym bardziej że tysiące aut co prawda nie korkowały autostrady, ale Trójmiasto – już tak, a także drogi do Pucka czy Władysławowa. Długość korka potrafiła sięgać nawet 20 km.

Rząd PiS wprowadził dwie zmiany: jedna to zaokrąglanie w okresie wakacyjnym stawek za przejazd całym odcinkiem Rusocin – Nowa Wieś (dla samochodów osobowych i motocykli z 29,90 zł do 30 zł na czas miesięcy wakacyjnych) oraz odstąpienie od opłat, kiedy korek przy bramkach będzie dłuższy niż 25 min (bramki podnoszą się na pół godziny). Otwarcie bramek przewidziano wyłącznie podczas wakacyjnych weekendów – od piątku od godz. 16 do niedzieli do godz. 22 oraz 15 sierpnia (długi weekend) od północy do 22.00.

W te wakacje koncesjonariusz w porozumieniu z resortem wprowadził nową usługę (obowiązywała do 2 września) – automatycznej metody płatności, tzw. AmberGo, która miała odkorkować ruch przy bramkach. Działa ona tak, że kierowca płaci za przejazd zdalnie, poprzez aplikację, a kamery przy bramkach odczytują rejestrację samochodu i puszczają go praktycznie bez zatrzymywania. Z tej możliwości mogą korzystać tylko auta z polską rejestracją.

Pilotaż rozpoczął się 4 lipca, ale pełna funkcjonalność przewidziana jest na wakacje 2019 r. Efekty? – W okresie lipiec–sierpień odnotowano ponad 11,5 tys. przejazdów z wykorzystaniem systemu AmberGO – informuje nas Torbjörn Nohrstedt, prezes spółki Gdańsk Transport Company SA, która jest koncesjonariuszem Amber One.

Tegoroczne koszty otwarcia bramek na A1 podczas wakacji były wyższe niż rok wcześniej aż o 40 proc. – wylicza Ministerstwo Infrastruktury dla „Rzeczpospolitej", i to mimo wprowadzenia zdalnej aplikacji, która miała ograniczyć korki. To zasługa upalnego sierpnia i wzmożonego ruchu w godzinach nocnych i wieczornych w weekendy, kiedy w przypadku korków, koncesjonariusz otwiera bramki za darmo – zgodnie z umową ze spółką GTC podpisaną przez ministra infrastruktury w 2016 r. Jak podaje GTC, w tym roku podczas wakacji na autostradzie A1 odnotowano tylko ponad trzyprocentowy wzrost ruchu w porównaniu z rokiem ubiegłym, jednak wiązało się to ze zwiększoną liczbą otwieranych bramek: w 2018 r. – 76 razy, a w 2017 – 54 razy.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?
śledztwo
Ofiar Pegasusa na razie nie ma. Prokuratura Krajowa dopiero ustala, czy i kto był inwigilowany
Kraj
Posłowie napiszą nową definicję drzewa. Wskazują na jeden brak w dotychczasowym znaczeniu
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Kraj
Zagramy z Walią w koszulkach z nieprawidłowym godłem. Orła wzięto z Wikipedii