"Kiszło" to pseudonim śląskiego rapera wchodzącego w skład zespołu Boruta. W ubiegłym roku wydał płytę. Rapuje na niej m.in. o kobietach, imprezach klubowych, szacunku dla ludzi ulicy oraz o mniejszościach seksualnych. W tym ostatnim przypadku robi to w sposób, który można uznać za podżeganie do morderstw.
„To nie uprzedzenie, tylko czysta nienawiść. Nie używam słowa leczyć, preferuję k...y zabić" – brzmi tekst utworu „Cwele". Kiszło rapuje też, że „wrogość i nienawiść to normalna postawa", „druciary" nie mają „do życia prawa", a w innym miejscu sugeruje, że gejów powinno się kastrować.
Utwór w serwisie YouTube obejrzało już 211 tysięcy osób, więc zawiadomienie do prokuratury złożyło Stowarzyszenie „Pracownia Różnorodności". Jego przedstawiciele twierdzą, że złamany mógł być przepis zakazujący podżegania do przestępstwa.
Do prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta w tej sprawie nawet minister ds. równości Małgorzata Fuszara. 8 czerwca odpisał on, że pod nadzorem prokuratury w Zabrzu „wykonywane są czynności procesowe", a sprawa jest w „w zainteresowaniu" Prokuratury Generalnej.
W rzeczywistości ponad tydzień wcześniej sprawa została umorzona. – Prokurator prowadzący śledztwo uznał, że czyn nie wypełnia znamion przestępstwa – uzasadnia Marcin Masłowski z prokuratury w Zabrzu. Dodaje, że „Pracownia Różnorodności" wniosła zażalenie, ale zostało oddalone z przyczyn formalnych.