Ojciec John Baptist Bashobora, kapłan diecezji Mbarara we wschodniej Ugandzie, przyjeżdża do Polski od 2007 r. Z roku na rok rekolekcji, które prowadzi, jest coraz więcej. Przybywa też osób, które chcą w nich uczestniczyć.
W tym roku Bashobora był w Polsce już trzy razy. Najpierw na przełomie stycznia i lutego głosił rekolekcje m.in. w Koszalinie, Chojnicach i Szczecinie. Potem przyjechał pod koniec kwietnia. Spotkania z nim odbyły się wówczas w Żywcu, Częstochowie oraz Białymstoku. Z kolei w czerwcu odwiedził Elbląg, Olsztyn i jedną z parafii na obrzeżach Warszawy.
Kolejny pobyt w Polsce kapłan z Ugandy rozpoczął na początku lipca od Zamościa. Odwiedził też Licheń, w którym najpierw poprowadził kilkudniowe rekolekcje dla par dotkniętych niepłodnością, a potem przewodniczył mszy św., na którą przyszło prawie 4 tys. osób. Ale największe rekolekcje poprowadzi w niedzielę na Stadionie Narodowym w stolicy. Uczestników ma być ponad 40 tys., a ich liczba stale rośnie, bo mimo że rejestracja na spotkanie już się zakończyła, w parafiach wciąż rozprowadzane są wejściówki.
Z kolei w połowie sierpnia o. John odwiedzi m.in. Łomżę i Zambrów. Według ostrożnych szacunków tylko spotkania odbywające się w okresie wakacji przyciągną nawet 100 tys. osób.
Skąd ten fenomen? Księdza od lat otacza sława uzdrowiciela i cudotwórcy. Uczestnicy spotkań z nim twierdzą, że kapłan uwolnił ich od złego, że dzięki niemu się nawrócili i wrócili do Kościoła. Ich relacje z łatwością można odnaleźć w internecie.