W związku z sytuacją epidemiczną w Polsce rząd ograniczył dziś swobodę poruszania się między godziną 19 a 6. W tym czasie z domu można wychodzić jedynie w ściśle określonym celu - m.in. udania się na zakupy spożywcze, do lekarza czy na spacer z psem.
Za wyjście z domu między 19 a 6 bez ważnego powodu grozić będzie mandat (do 500 zł) lub kara od sanepidu (do 30 tysięcy złotych). O obostrzeniach tych pisaliśmy kilkukrotnie na łamach "Rzeczpospolitej".
Premier Mateusz Morawiecki podkreślał przed kilkoma dniami, że obostrzeń tych nie należy traktować jak godziny policyjnej. 30 grudnia Morawiecki mówił, że ograniczenie w swobodzie poruszania się 31 stycznia można porównać do podobnego ograniczenia obowiązującego wiosną, w czasie reżimu ścisłej kwarantanny (lockdownu) w Polsce.
Premier i minister zdrowia wielokrotnie podkreślali, że od zachowania Polaków w okresie świąt Bożego Narodzenia i w noc sylwestrową zależeć będzie sytuacja epidemiczna kraju w najbliższych tygodniach.
W rozmowie z Michałem Kolanko, 31 grudnia, minister Niedzielski zwrócił uwagę, że średnia liczba zakażeń 30 i 31 grudnia utrzymuje się na poziomie ok. 13 tysięcy - wyższym niż w okresie tuż przed świętami.