Morawiecki: Dziś pierwszy pacjent trafi do szpitala na Stadionie Narodowym

Do szpitala tymczasowego na Stadionie Narodowym trafi w czwartek pierwszy pacjent - poinformował premier Mateusz Morawiecki. Przekazał, że jeśli będzie to uznane przez rząd za konieczne, tzw. narodowa kwarantanna zostanie wdrożona za 7-14 dni.

Aktualizacja: 05.11.2020 14:05 Publikacja: 05.11.2020 13:48

Morawiecki: Dziś pierwszy pacjent trafi do szpitala na Stadionie Narodowym

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

- Przeznaczyliśmy wszystkie siły i środki, by zwiększać bazę szpitalną, bazę łóżkową - powiedział w czwartek premier na konferencji prasowej na terenie tymczasowego szpitala na Stadionie Narodowym w Warszawie.

Szef rządu podziękował pracownikom służby zdrowia za zaangażowanie.

- Nigdy w historii ostatnich lat przynajmniej, tak wiele osób nie zawdzięczało tak wiele tak nielicznym - medykom, lekarzom, pielęgniarkom, diagnostom, ratownikom i wszystkim pracownikom służby zdrowia. Z tego miejsca, ze Stadionu Narodowego, który staje się Szpitalem Narodowym, szpitalem, w którym będzie ponad tysiąc miejsc, ok. 1 200 miejsc, kilkadziesiąt respiratorów, kardiomonitorów i wiele innego sprzętu postawionego tutaj w ciągu niecałych trzech tygodni - z tego miejsca trzeba powiedzieć bardzo głośno: dziękujemy - oświadczył.

Czytaj także:
Kraska: Każdy lekarz może być użyty do walki z koronawirusem

- Dziękujemy wszystkim wam, drodzy medycy, za to, że jesteście przy ludziach, przy pacjentach, bo dzięki wam czujemy się bezpieczni. Przejdziemy razem przez tę trudną pandemię, przez ten trudny czas - dodał.

- Rozumiemy coraz lepiej, że to jest wspólny cel: zwalczyć epidemię. Stąd decyzje, które podjęliśmy wczoraj - mówił. Odniósł się w ten sposób do kolejnych obostrzeń, które zostały ogłoszone w środę, czyli do przedłużenia nauki zdalnej oraz objęcia nią uczniów klas 1-3, ograniczenia działalności sklepów w galeriach handlowych, zaostrzenia limitu osób mogących przebywać w kościołach i mniejszych sklepach, zamknięcia placówek kultury i ograniczenia działalności hoteli.

Zdaniem Morawieckiego, te decyzje pozwolą na ograniczenie mobilności obywateli i zmniejszenia liczby kontaktów. - Przed nami ostatni krok, który, jeśli będzie konieczny, wdrożymy za siedem do czternastu dni - narodowa kwarantanna - powiedział premier, który w środę nazwał takie rozwiązanie "całkowitym lockdownem". - Ale być może uda się tego uniknąć. To zależy od tego, czy będziemy utrzymywali dyscyplinę - dodał.

Premier podkreślił, że trzeba przerwać łańcuch transmisji koronawirusa. Apelował o przestrzeganie zasad sanitarnych.

Szef rządu poinformował, że do szpitala tymczasowego na Stadionie Narodowym trafi w czwartek pierwszy pacjent. - Takich szpitali w całej Polsce rośnie kilkanaście - mówił.

- Cały czas myślimy o tworzeniu nowych jednostek. Nie żałujemy sił i środków. Cały budżet państwa nakierowany jest na pomoc obywatelom, na wyjście z tych tarapatów - oświadczył, apelując o solidarność w zakresie "przestrzegania zasad i reguł, które są wyznaczone" oraz o solidarność z seniorami, "bo oni muszą zostać w domu".

- Dzisiaj wspólnie odnajdźmy w sobie siłę, która pozwoli nam przetrwać te bardzo trudnych kilka tygodni najbliższych - a potem mam nadzieję, że będziemy uczyli się skutecznie żyć jeszcze przez jakiś czas w reżimie sanitarnym, to na pewno, może przez dłuższy czas, ale wracać powoli do odmrażania gospodarki - stwierdził premier.

Zdaniem szefa rządu, musi nastąpić zerwanie łańcucha zakażeń, "czyli przerwanie kontaktów społecznych, obniżenie mobilności". - To się dzieje, ale to musi się dziać szybciej. Proszę wszystkich o współpracę - oświadczył Mateusz Morawiecki. - Proszę wszystkich Polaków o zaangażowanie się w walkę z epidemią - dodał.

W czwartek Ministerstwo Zdrowia poinformowało o rekordowo wysokiej dobowej liczbie nowych zakażeń koronawirusem oraz o najwyższej dotąd liczbie zgonów na COVID-19.

Koronawirus SARS-CoV-2, znany wcześniej jako 2019-nCoV po raz pierwszy pojawił się w Wuhan prawdopodobnie w połowie listopada 2019 roku.

Pierwszym dużym ogniskiem epidemii koronawirusa był targ z owocami morza w Wuhan, który władze zamknęły 1 stycznia w związku z rozpowszechnianiem się choroby.

Na początku stycznia władze Chin oficjalnie przyznały, że zachorowania w Chinach powoduje nowy wirus z rodziny koronawirusów - wirusów odzwierzęcych (inne znane wirusy z tej rodziny to m.in. SARS i MERS).

Istnieje hipoteza, że wirus przeniósł się ze zwierząt na człowieka w wyniku jedzenia mięsa dzikich zwierząt: nietoperzy, węży lub łuskowców.

Objawy COVID-19, choroby wywoływanej przez koronawirus to gorączka, kaszel, ból mięśni, osłabienie. W ponad 80 proc. przypadków przebieg choroby jest łagodny i przypomina przebieg grypy. WHO szacuje śmiertelność nowego koronawirusa na poziomie ok. 3,4 proc. (w przypadku grypy - 0,1 proc.).

W grupie podwyższonego ryzyka w związku z epidemią koronawirusa są osoby starsze lub cierpiące na choroby przewlekłe. Zarażenie się wirusem ma natomiast zwykle bardzo łagodny przebieg u dzieci.

- Przeznaczyliśmy wszystkie siły i środki, by zwiększać bazę szpitalną, bazę łóżkową - powiedział w czwartek premier na konferencji prasowej na terenie tymczasowego szpitala na Stadionie Narodowym w Warszawie.

Szef rządu podziękował pracownikom służby zdrowia za zaangażowanie.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 789
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 788
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 787
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 786