Większość respiratorów, które trafiają do szpitali w Małopolsce z ARM, ma pojedyncze oprzyrządowanie. I choć opisane są jako urządzenia wielorazowego użytku, każdy z nich ma tylko jeden przewód oddechowo-wydechowy.
Każdy pacjent musi mieć podłączony nowy taki przewód.
Urządzenia, które trafiły do szpitali, nie są wadliwe. Nie spełniają jednak standardów.
Gdy szpitale same kupują respiratory, zamawiają do każdego z nich nawet 10 przewodów. Koszt jednego to 30 zł.
Respiratory z ARM nie dość, że mają tylko jeden przewód - to są także wyposażone w wymienne zawory i czujniki, a koszt jednego to 175 zł.