Były polityk PiS Adam Hofman w rozmowie z RMF FM mówił między innymi o koronawirusie. - Zamiast poczytać, zorientować się, ulegamy - nie tylko my Polacy, my społeczeństwo, gatunek ludzki - jakimś stadnym, głupim zachowaniom. Robimy zapasy na najbliższe tygodnie. Sklepy są pełne ludzi, którzy mają wózki kaszy, makaronów i wody. A na grypę, na którą w zeszłym tygodniu pewnie kilka czy nawet 10 osób zmarło, nikt się w Polsce nie szczepi - powiedział. - Jest to po prostu głupie. Czuję się głupio. I się zachowuję głupio, więc przyszedłem w masce - dodał. - Jak mamy zasłonięte usta maseczkami, to tak naprawdę mamy zasłonięte oczy i inne ważne tematy przemykają jak pociąg - podkreślił. 

Zdaniem Hofmana koronawirus już wpłynął na kampanię wyborczą. - Jest główną aktywnością. W weekend, kiedy były konwencje, najpierw wychodzi Platforma i mówi: koronawirus jest w Polsce, tylko ukryty. Ja tak myślę, że może on przyszedł, rozejrzał się, zobaczył, co tutaj się dzieje i sobie poszedł, bo mu się nie podoba. I wychodzi kolejna, niespełniona obietnica Platformy Obywatelskiej. Nie było przez weekend (koronawirusa w Polsce - red.), więc może od poniedziałku. Ja już nie wiem, czy my mamy się cieszyć, że on przyjdzie, bo wszyscy mają, a my nie mamy. I jesteśmy na takiej liście hańby - oni nie mają koronawirusa - stwierdził były polityk PiS. Jak zaznaczył, koronawirus zdominuje na parę dni kampanię. - Jeśli się pojawi, ale jest już ustawa, jest specjalne posiedzenie, jest rząd, jest prezydent Duda. Może jakiś minister będzie chory, jak w Iranie. Wtedy to by dopiero było ekstra. Koronawirus jako sposób na rekonstrukcję rządu. Przychodzi prezes, mówi: ja nie chciałem tych ministrów zwalniać, ale na wszelki wypadek przez dwa tygodnie nie będą przychodzić do pracy - żartował.