USA zapewniają: Nie chcemy zostawić broni atomowej Kimowi

Stany Zjednoczone chcą, aby zamrożenie północnokoreańskiego programu atomowego było początkiem procesu denuklearyzacji, a nie jego finałem - zapewniła rzeczniczka Departamentu Stanu, Morgan Ortagus.

Aktualizacja: 10.07.2019 05:50 Publikacja: 10.07.2019 05:37

USA zapewniają: Nie chcemy zostawić broni atomowej Kimowi

Foto: AFP

Po nieoczekiwanym spotkaniu Donalda Trumpa i Kim Dzong Una w strefie zdemilitaryzowanej pomiędzy Koreami, w najbliższych tygodniach ma dojść do wznowienia rozmów na temat denuklearyzacji między Waszyngtonem a Pjongjangiem.

Sekretarz stanu USA, Mike Pompeo, zapowiedział, że takie rozmowy mogłyby zostać wznowione już w lipcu. - Prawdopodobnie za dwa lub trzy tygodnie - dodał.

Jednocześnie Departament Stanu zdementował doniesienia "New York Times". Dziennik pisał, że wśród członków administracji pojawił się pomysł, by celem negocjacji z Koreą Północną było zamrożenie programu nuklearnego tego kraju, a nie jego całkowita denuklearyzacja, co oznaczałoby de facto uznanie Korei Północnej za mocarstwo atomowe.

- Zamrożenie nigdy nie będzie finałem procesu (denuklearyzacji) - podkreśliła rzeczniczka Departamentu Stanu Morgan Ortagus w czasie konferencji prasowej. - To będzie coś, co - mamy nadzieję - będzie początkiem (procesu) - dodała. - Ale nie sądzę, aby administracja (USA) kiedykolwiek charakteryzowała zamrożenie (programu atomowego) jako cel końcowy. To byłby tylko początek procesu - przekonywała.

Korea Północna ostatnią próbę atomową przeprowadziła w 2017 roku. Od 2018 roku nie przeprowadza też testów rakiet balistycznych dalekiego zasięgu. Jednak władze USA uważają, że Pjongjang nadal powiększa swój arsenał produkując kolejne rakiety i wytwarzając paliwo rakietowe. Waszyngton chciałby, aby Korea Północna zamroziła również swój program rakietowy.

Ortagus podkreśliła, że celem Waszyngtonu pozostaje całkowita eliminacja wszystkich północnokoreańskich broni masowego rażenia.

30 czerwca Donald Trump niespodziewanie spotkał się z Kim Dzong Unem w strefie zdemilitaryzowanej między Koreą Południową a Koreą Północną. Trump, jako pierwszy w historii prezydent USA przekroczył granicę między dwoma Koreami w Panmundżom. Doszło do tego mimo iż formalnie USA i Korea Północna nadal pozostają w stanie wojny (podobnie jak Korea Północna i Korea Południowa). Wojna koreańska z lat 1950-1953 zakończyła się bowiem jedynie zawieszeniem broni.

Na granicy między Koreami Kim Dzong Un i Trump rozmawiali przez ok. godzinę. Po spotkaniu prezydent USA zapowiedział utworzenie specjalnych zespołów roboczych, które zajmą się wypracowaniem porozumienia w sprawie denuklearyzacji.

Było to trzecie spotkanie Donalda Trumpa z Kimem - do pierwszego doszło w czerwcu 2018 roku w Singapurze, gdzie Donald Trump, jako pierwszy urzędujący prezydent USA spotkał się z przywódcą Korei Północnej. Szczyt w Singapurze zakończył się deklaracją o podjęciu przez obie strony działań, zmierzających do denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego.

W ramach ustępstw wobec Zachodu Korea Północna od początku 2018 roku przestała przeprowadzać próby rakietowe (w 2017 roku przeprowadziła ich ponad dwadzieścia), a w maju zamknęła poligon atomowy Punggye-ri.

Działania zmierzające do denuklearyzacji po pewnym czasie zaczęto uznawać w USA za pozorne - czego rezultatem było fiasko drugiego szczytu Kim-Trump w Hanoi. Korea Północna miała domagać się zniesienie sankcji nałożonych na Pjongjang przez USA w związku z już podjętymi działaniami, podczas gdy USA przed zniesieniem sankcji domagają się pełnej denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego.

Po szczycie w Hanoi Kim Dzong Un dał USA rok na przyjęcie bardziej elastycznego stanowiska. W północnokoreańskich mediach państwowych zaczęły też pojawiać się oskarżenia pod adresem Waszyngtonu, któremu zarzucano wrogą wobec Korei Północnej politykę. Przejawem tego miało być przedłużenie sankcji nałożonych na Koreę Północną przez USA.

Po nieoczekiwanym spotkaniu Donalda Trumpa i Kim Dzong Una w strefie zdemilitaryzowanej pomiędzy Koreami, w najbliższych tygodniach ma dojść do wznowienia rozmów na temat denuklearyzacji między Waszyngtonem a Pjongjangiem.

Sekretarz stanu USA, Mike Pompeo, zapowiedział, że takie rozmowy mogłyby zostać wznowione już w lipcu. - Prawdopodobnie za dwa lub trzy tygodnie - dodał.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 789
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 788