Michael Schudrich, Naczelny Rabin Polski: Stawianie zarzutu antysemityzmu wszystkim Polakom znieważa też nas

"Stawianie zarzutu antysemityzmu wszystkim Polakom (...) znieważa też nas, polskich Żydów, którzy jesteśmy tego społeczeństwa częścią" - stwierdził w wydanym oświadczeniu Związek Gmin Wyznaniowych Żydowskich w RP.

Aktualizacja: 18.02.2019 14:26 Publikacja: 18.02.2019 14:18

Michael Schudrich, Naczelny Rabin Polski: Stawianie zarzutu antysemityzmu wszystkim Polakom znieważa też nas

Foto: Fotorzepa/ Marian Zubrzycki

Do kryzysu między Polską a Izraelem doszło po wypowiedzi premiera Izraela Benjamina Netanjahu w Warszawie, na marginesie konferencji bliskowschodniej. Netanjahu - cytowany przez izraelskie media - miał powiedzieć, że "Polacy współdziałali z nazistami przy Holokauście".

Potem kancelaria premiera Izraela sprecyzowała, że Netanjahu nie mówił o współpracy narodu polskiego z nazistami, lecz o tych Polakach, którzy takiej współpracy się dopuścili. Mimo tych wyjaśnień doszło do obniżenia rangi polskiej delegacji na szczycie Grupy Wyszehradzkiej w Izraelu - z wyjazdu do Izraela zrezygnował premier Morawiecki.

W poniedziałek doszło do dalszej eskalacji sporu, po tym jak szef MSZ Izraela, Israel Katz stwierdził na antenie radia, że Polacy "wyssali antysemityzm z mlekiem matki". Po tych słowach polski MSZ wezwał ambasador Izraela, a premier ogłosił decyzje o rezygnacji Polski z udziału w szczycie V4. Ostatecznie szczyt V4 w Izraelu został odwołany.

Słowa Katza w swoim stanowisku skrytykował Związek Gmin Wyznaniowych Żydowskich w RP. "Słowa premiera Izraela - Icchaka Shamira, które przytoczył minister spraw zagranicznych Izrael Katz, były niesprawiedliwe już wtedy, gdy zostały wypowiedziane pierwszy raz, w 1989 roku, w czasie gdy stosunki polsko-izraelskie dopiero zaczęto odbudowywać, po długiej nocy komunizmu. Te słowa są jeszcze bardziej przykre dziś, w 30 lat później, gdy po obu stronach uczyniono już tak wiele dla wzajemnego zrozumienia naszych bardzo trudnych, lecz wspólnych dziejów" - czytamy w oświadczeniu, podpisanym przez Monikę Krawczyk, przewodniczącą Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich, oraz Michaela Schudricha, Naczelnego Rabina Polski.

"To, że niektórzy Polacy uczestniczyli (pośrednio lub bezpośrednio) podczas II Wojny Światowej w niemieckim mordowaniu Żydów, jest historycznym faktem. Pamiętajmy też, że okupowana Polska nie utworzyła w czasie II Wojny Światowej reżimu, który współpracował z III Rzeszą Niemiecką" - podkreślają autorzy, przypominając, że Polacy stanowią największą grupę wśród osób wyróżnionych jako Sprawiedliwi Wśród Narodów Świata.

"Stawianie zarzutu antysemityzmu wszystkim Polakom, również tych Sprawiedliwych znieważa. Znieważa też tych wszystkich, którzy chcą dziś w Sprawiedliwych widzieć prawdziwą reprezentację polskiego społeczeństwa. I znieważa też nas, polskich Żydów, którzy jesteśmy tego społeczeństwa częścią" - oświadczył Związek Gmin Wyznaniowych Żydowskich w RP.

Do kryzysu między Polską a Izraelem doszło po wypowiedzi premiera Izraela Benjamina Netanjahu w Warszawie, na marginesie konferencji bliskowschodniej. Netanjahu - cytowany przez izraelskie media - miał powiedzieć, że "Polacy współdziałali z nazistami przy Holokauście".

Potem kancelaria premiera Izraela sprecyzowała, że Netanjahu nie mówił o współpracy narodu polskiego z nazistami, lecz o tych Polakach, którzy takiej współpracy się dopuścili. Mimo tych wyjaśnień doszło do obniżenia rangi polskiej delegacji na szczycie Grupy Wyszehradzkiej w Izraelu - z wyjazdu do Izraela zrezygnował premier Morawiecki.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?