"The Guardian": Haniebne słowa premiera Morawieckiego

Słowa Mateusza Morawieckiego zamazują istotną moralnie różnicę między tymi nielicznymi Żydami, którzy kolaborowali z Niemcami dokonując rozpaczliwego wyboru miedzy złem a złem, a tymi wieloma Polakami, Ukraińcami, Litwinami i innymi wschodnimi Europejczykami, których kolaboracja spowodowana była mieszaniną chciwości, żądzy krwi i entuzjastycznego antysemityzmu - czytamy w komentarzu redakcyjnym dziennika "The Guardian".

Aktualizacja: 20.02.2018 11:08 Publikacja: 20.02.2018 08:46

"The Guardian": Haniebne słowa premiera Morawieckiego

Foto: AFP

"'Kiedy wpadniesz w dziurę, nie wzywaj buldożera' - brzmi przydatna w dyplomacji maksyma" - czytamy we wstępniaku. "Polski premier nie wyznaje tej zasady i wydaje mu się, że każdy problem można rozwiązać za pomocą potężnego spychacza" - komentuje "The Guardian" napięcia na inii Polska-Izrael, które  wzrosły po wypowiedzi premiera w Monachium (Morawiecki użył sformułowania "żydowscy sprawcy w kontekście Holkaustu - red.).

 

Brytyjski dziennik podkreśla, że jest oczywiste, iż to Niemcy zaplanowali ludobójstwo i dokonali większości mordów podczas wojny i okupacji. "Ale mieli pomocników i informatorów, którzy nie powinni zostać zapomniani" - zauważa.

"Guardian" przytacza odpowiedź polskiego premiera, która padła po pytaniu izraelskiego dziennikarza o stosowanie prawa po nowelizacji ustawy o IPN (opis rozmowy tutaj).

"To było haniebne" - ocenia dziennik. Gazeta uważa, że mówiąc o "żydowskich sprawcach" Holokaustu polski premier "zamazuje istotną moralnie różnicę między tymi nielicznymi Żydami, którzy kolaborowali z Niemcami dokonując rozpaczliwego wyboru między złem a złem, a tymi wieloma Polakami, Ukraińcami, Litwinami i innymi wschodnimi Europejczykami,  których kolaboracja spowodowana była mieszaniną chciwości, żądzy krwi i entuzjastycznego antysemityzmu".

Redakcja podkreśla, że premiera Morawieckiego można bronić, bo Polska nie była jedynym krajem, w którym Żydzi byli prześladowani przez swoich sąsiadów. "Około trzech milionów Żydów zmarło tam, gdzie żyło - wymordowano ich w ich wioskach w krajach bałtyckich, na Białorusi, Ukrainie, także i w Polsce" - pisze gazeta.

Dziennik zauważa, że żaden z tych krajów do końca nie rozliczył się ze swojego udziału w tym horrorze, ale "tylko Polska reaguje tak newralgicznie". Tu dziennik przytacza prowadzone przez polskich historyków, w tym Jana Grabowskiego, analizy mordów, do jakich doszło np. w Jedwabnem. I przypomina opinię Grabowskiego, że Polacy są odpowiedzialni za śmierć co najmniej 200 tysięcy Żydów, często mordowanych przez Niemców po zdradzie polskich sąsiadów.

"To nie jest argument, który dowodzi wyjątkowej deprawacji Polaków, ani nie zwalnia Niemców z ich straszliwej odpowiedzialności" - pisze "Guardian". Ale Niemcy, według redakcji, "stanęli ze swoją zbrodnią twarzą w twarz i wzięli za nią odpowiedzialność. Byłoby więc "sprawiedliwie i rozsądnie", gdyby zbrodnie popełnione przez Polaków tłumaczyć strasznymi warunkami wojny i okupacji, nawet przypominając o tym, że są inne kraje, które się ze swoją przeszłością dotychczas nie skonfrontowały.

"W mrokach Hokolaustu skrywa się nie tożsamość ofiar, ale ich morderców" - pisze dziennik. 

"Mając to wszystko na uwadze, słowa premiera Morawieckiego sugerują, że są ludzie i narody, które nie są w stanie zmierzyć się ze swoją rzeczywistą sytuacją i kryją się przed nią w świecie fantazji, w którym nie zrobiły nic złego" - kończy "The Guardian".

"The Guardian": "Polska nie może całkiem uciec od winy"

"'Kiedy wpadniesz w dziurę, nie wzywaj buldożera' - brzmi przydatna w dyplomacji maksyma" - czytamy we wstępniaku. "Polski premier nie wyznaje tej zasady i wydaje mu się, że każdy problem można rozwiązać za pomocą potężnego spychacza" - komentuje "The Guardian" napięcia na inii Polska-Izrael, które  wzrosły po wypowiedzi premiera w Monachium (Morawiecki użył sformułowania "żydowscy sprawcy w kontekście Holkaustu - red.).

Brytyjski dziennik podkreśla, że jest oczywiste, iż to Niemcy zaplanowali ludobójstwo i dokonali większości mordów podczas wojny i okupacji. "Ale mieli pomocników i informatorów, którzy nie powinni zostać zapomniani" - zauważa.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?
śledztwo
Ofiar Pegasusa na razie nie ma. Prokuratura Krajowa dopiero ustala, czy i kto był inwigilowany