W czwartek Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną podatnika, któremu komornik zajął pieniądze z nadpłaty. Okazuje się, że gdy występuje do urzędu skarbowego, dłużnik nie wykorzysta procedury podatkowej do zatrzymania takiej egzekucji.
W sprawie chodziło o zajęcie komornicze 231 zł z nadpłaty PIT za 2011 r. Dłużnik próbował zablokować wydanie pieniędzy. Zażądał od urzędników skarbówki odrzucenia wniosku komornika sądowego. W jego ocenie ordynacja podatkowa nie przewiduje przekazania nadpłaty podatku na poczet zajęć komorniczych.
Fiskus odmówił wszczęcia postępowania podatkowego w żądanym zakresie. Wskazał, że nie ma podstaw do rozpoznania tego żądania w trybie postępowania podatkowego.
Urzędnicy tłumaczyli, że obszar działań komornika sądowego wykracza poza kompetencje organu podatkowego. Z przepisów kodeksu postępowania cywilnego wynika, że naczelnik urzędu skarbowego z chwilą otrzymania zajęcia wierzytelności opatrzonego klauzulą wykonalności stał się dłużnikiem tej wierzytelności. Miał zatem obowiązek dokonać przelewu na wskazane przez komornika sądowego konto bankowe. Organ zauważył, że w momencie zajęcia wierzytelności przez komornika, stając się dłużnikiem zajętej wierzytelności, naczelnik podlegał rygorom z k.p.c.
Podatnik zaskarżył odmowę, ale Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu nie uwzględnił jego skargi. Wyjaśnił, że żaden przepis prawa nie umożliwia fiskusowi wydania postanowienia o odrzuceniu wniosku komornika sądowego dotyczącego zajęcia wierzytelności (nadpłaty podatku). Organ podatkowy nie jest też uprawniony do kontrolowania legalności postępowania egzekucyjnego prowadzonego przez komornika sądowego ani kwestionowania tytułu wykonawczego.