To wstyd, że Polska będzie ukarana za dyskryminowanie części swoich obywateli. W dodatku chodzi o ograniczenie dostępu do środków unijnych z powodu uznania za łamiące prawa człowieka uchwały kilku gmin, a nie decyzji jakiegoś „złego rządu". To gorzej, bo rządy przychodzą i odchodzą (przynajmniej na razie), a gminy zostają na swoich miejscach razem ze swoimi obywatelami, którzy tak nienawidzą LGBT, że chcieliby zamknąć przed osobami homoseksualnymi swoje miasteczka i wsie. Rząd oczywiście swoją rolę tu wypełniał, np. nagradzając dzielnych krzyżowców czekami na różne upragnione gminne dobra i deklarując ustami swoich zagończyków, takich jak minister edukacji Przemysław Czarnek, że np. „ideologia LGBT wyrastająca z neomarksizmu pochodzi z tego samego korzenia co niemiecki narodowy socjalizm hitlerowski, który jest odpowiedzialny za wszelkie zło II wojny światowej, zniszczenie Warszawy i zamordowanie powstańców".