W tak spektakularny sposób kończy się iluzja jaką przez dwa i pół roku starała się utrzymać szefowa rządu: że możliwe jest uzyskanie najważniejszych korzyści członkostwa w UE, jak choćby częściowy dostęp do jednolitego rynku, przy jednoczesnym zdobyciu najważniejszych korzyści z niezależności od Brukseli, jak własna polityka migracyjna.
Okazało się bowiem, że ten zgniły kompromis nie spodobał się ogromnej większości Izby Gmin.
Przeczytaj: Izba Gmin odrzuciła porozumienie z Unią Europejską ws. brexitu
Zwolennicy jasnego odcięcia się od Unii wskazywali, że propozycja May wiążę w nieskończoność Zjednoczone Królestwo poprzez tzw. backstop: włączenie Irlandii Północnej do unii celnej z krajami “27” dopóki nie znajdzie się inny sposób na uniknięcie przywrócenie kontroli na granicy między Ulsterem i Irlandią Północną.
Z kolei zwolennicy maksymalnie bliskiej współpracy z Unią dowodzili, że z powodu iluzji niezależności w globalnym świecie Londyn traci fundamentalne dla niego korzyści jak dostęp do unijnego rynku usług, w szczególności finansowych.