Z jednej strony PiS dostrzega, że spór z Unią Europejską jest dla niego poważnym kłopotem, a widmo polexitu jest tym, co może zmobilizować przeciwników PiS w roku wyborczym. Dlatego też na konwencji PiS Morawiecki występował na tle unijnych flag i zapewniał, że Polska jest bijącym sercem Europy. Ale równocześnie najwięcej wyborców, którzy nie są przekonani, że miejsce Polski jest w Unii Europejskiej, jest w elektoracie PiS i Kukiza. Partia Jarosława Kaczyńskiego chciałaby uspokoić europejskie aspiracje centrum, ale równocześnie boi się, że będzie tracić z prawej strony.