Śmierć i podatki

414 tys. pogrzebów i 190 tys. ślubów w 2018 r. – wyraźnie widać,w jakim kierunku płynie coraz więcej pieniędzy konsumentów. Branża funeralna ma przyszłość, ale jaka ona będzie?

Aktualizacja: 27.10.2019 21:42 Publikacja: 27.10.2019 21:00

Śmierć i podatki

Foto: Adobe Stock

Z raportu o branży płynie prosty wniosek, że pieniądze przepływają tu z kieszeni żałobników do szuflad zakładów pogrzebowych oraz kamieniarskich z pominięciem urzędu skarbowego. Szara strefa ma sięgać nawet 3,5 mld zł. Podatku nie płacą ani grabarze, ani zakłady stolarskie kupujące deski na trumny. A podatku od opłat pobieranych przez księży nie tylko nie ma, ale nawet właściwie nikt się o niego nie upomina.

Uderzający jest także konserwatyzm samych pogrzebów w Polsce. Wszystko wokół się zmienia, a pochówki umykają nowoczesności. Może właśnie przez tę dominację szarej strefy, bo ona działa z dnia na dzień. Do tego to jedna z tych branż, które dotykają każdego, ale nikt nie chce mieć z nimi za wiele wspólnego.

Czytaj także: Pogrzeby płatne pod stołem. Szara strefa pogrzebów warta 3,5 mld zł

Pochówki zmieni jednak potrzeba chronienia środowiska. Coraz więcej wiemy o tym, jak szkodzą środowisku chemikalia czy lakiery. Kto kontroluje, czym są pokrywane trumny trafiające bezpośrednio do ziemi? Jaki wpływ mają krematoria na jakość powietrza w miastach czy na emisję dwutlenku węgla? W innych krajach rozwija się trend ekologicznych pogrzebów. Tam pamięci człowieka nie zawsze już pilnuje nagrobek – czasem drzewo sadzone zamiast niego albo pierścień z prochami.

Przez postępujący odwrót od religii również w Polsce rośnie rola cywilnych obrzędów. Coraz więcej osób nie życzy sobie mszy czy kościelnego cmentarza. Nie pomagają skandale związane z absurdalnie wysokimi opłatami narzucanymi przez Kościół. Parafia w Brzezinach pod Łodzią za pogrzeb liczy sobie 4,7 tys. zł, kuria umywa ręce. Innym księżom zdarzało się odmówić pochówku, bo nie widzieli zmarłego w kościele.

Wreszcie wciąż nie wiemy, co zrobić ze śmiercią człowieka w internecie. Nie mamy przepisów, dobrych zwyczajów, a odchodzą przecież też ludzie bardzo aktywni w mediach społecznościowych. Co zrobić z ich dorobkiem?

To wszystko wyzwania, jakie stoją przed branżą funeralną. Zmiany przyjdą szybko, jeśli obracanymi przez nią coraz większymi środkami zainteresuje się w końcu skarbówka.

Z raportu o branży płynie prosty wniosek, że pieniądze przepływają tu z kieszeni żałobników do szuflad zakładów pogrzebowych oraz kamieniarskich z pominięciem urzędu skarbowego. Szara strefa ma sięgać nawet 3,5 mld zł. Podatku nie płacą ani grabarze, ani zakłady stolarskie kupujące deski na trumny. A podatku od opłat pobieranych przez księży nie tylko nie ma, ale nawet właściwie nikt się o niego nie upomina.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację