Pogrzeby płatne pod stołem. Szara strefa pogrzebów warta 3,5 mld zł

Perspektywy branży funeralnej są świetlane - w ciągu dwóch ubiegłych lat mocno wzrosła liczba zgonów. Na uszczelnieniu przepisów podatkowych Skarb Państwa zyska nawet 960 mln zł rocznie.

Aktualizacja: 23.10.2019 06:19 Publikacja: 22.10.2019 14:34

Pogrzeby płatne pod stołem. Szara strefa pogrzebów warta 3,5 mld zł

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

Federacja Przedsiębiorców Polskich (FPP) oraz Polska Izba Branży Pogrzebowej (PIBP) chcą zmian na rynku pogrzebów. Według wyliczeń tych dwóch organizacji branżowych, wartość nieopodatkowanej sprzedaży w branży pogrzebowej w 2019 r. kształtuje się na poziomie ok. 1,4 mld zł, zaś wartość funduszu wynagrodzeń w szarej strefie – przeszło 2 mld zł. 

W obliczu mocno rosnącej ostatnio liczby zgonów, można dość makabrycznie przyjąć, że branża ta ma przed sobą świetlane perspektywy. Umieralność w Polsce przekroczyła prognozy, liczba pogrzebów przerosła już 412 tys. rocznie, Eurostat szacuje, że w tym roku będzie ich w Polsce 417 tys.

FPP przygotowała wspólnie z Centrum Analiz Legislacyjnych i Polityki Ekonomicznej raport, w którym wskazuje, że na szarą strefę składa się przede wszystkim nieoficjalna sprzedaż usług zakładów pogrzebowych oraz zakładów kamieniarskich – warta 1,25 mld zł. 

Według raportu - wartość nieopodatkowanego obrotu w zakładach pogrzebowych przekroczyła w tym roku 400 mln zł, a w zakładach kamieniarskich – aż 840 mln zł. W szpitalnych prosektoriach kwitnie nielegalny rynek usług przygotowania ciał, którego wartość przekracza 41 mln zł, taka usługa kosztuje ok. 300 zł, a eksperci szacują, że nawet co trzecia jest opłacana pod stołem. Część trumien produkuje się z drewna pochodzącego z nielegalnych źródeł o wartości 60 mln zł. Wypłacane pod stołem wynagrodzenia pracowników sięgają nawet 2 mld zł rocznie. „W konsekwencji państwo traci na tym rocznie 950 mln zł z tytułu nieodprowadzonych podatków i składek” – wylicza raport. Do tego dochodzą wpływy z tytułu VAT, zdaniem FPP i CALPE, uszczuplane o blisko 120 mln zł rocznie, a kolejne 125 mln zł umyka fiskusowi z tytułu nieopłaconych podatków dochodowych, tj. PIT i CIT (zarówno od dochodów ze sprzedaży usług, jak i zatrudnienia).

Kolejna cegiełka, która buduje szarą strefę pogrzebową, to nieopłacone ewentualne składki pracownicze z tytułu umów o pracę do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, Narodowego Funduszu Zdrowia, Funduszu Pracy i Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Raport wycenia je na 705 mln zł rocznie. Trzeba jednak podkreślić, że dziś przepisy nie nakazują zatrudniania w branży pogrzebowej na umowę o pracę, podobnie jak w innych branżach gospodarki, dlatego wartość ewentualnych składek trzeba traktować szacunkowo.

Na konkurencję - licencja

Branża chce więc wykorzystać dobrą dla siebie koniunkturę i… postuluje utrudnienia w dostępie do zawodu. Federacja Przedsiębiorców Polskich oraz Polska Izba Branży Pogrzebowej wspólnie postulują, by na świadczenie usług pogrzebowych nowi przedsiębiorcy w tej branży musieli uzyskać zezwolenie.

Grabarze proponują warunki, które mocno utrudnią nowym przedsiębiorcom rozwinięcie działalności w branży pogrzebowej, ponieważ będą one już na początku wymagały sporych nakładów, m.in. posiadania domu pogrzebowego, co najmniej dwóch samochodów do transportu zwłok oraz zatrudniać na umowę o pracę co najmniej cztery osoby. Jak piszą wspólnie FPP oraz PIBP w przesłanym do mediów oświadczeniu - czynności związane z realizacją typowych dla pogrzebu usług, jak przyjęcie i przewóz zwłok, przygotowanie zwłok i szczątek do pochówku, balsamacja, spopielenie, pochowanie zwłok, ekshumacja czy przygotowanie grobu powinny być dozwolone wyłącznie dla pracowników, którzy mają przygotowanie potwierdzone zaświadczeniem ukończenia szkolenia wydanym przez wojewódzkiego inspektora sanitarnego, zaś samo wydane zezwolenia na prowadzenie działalności pogrzebowej powinno następować po kontroli inspekcji sanitarnej. Przedsiębiorcy postulują też, by powstał katalog miejsc, w których zabronione jest prowadzenie działalności pogrzebowej, zwłaszcza - zakłady opieki zdrowotnej.

Uaktualnić pogrzeby

Raport wskazuje na różne ciekawostki branży pogrzebowej, na przykład – temat organizacji pogrzebów jest regulowany przez ustawę uchwaloną w 1959 r. Ponieważ przepisy pochodzą dokładnie sprzed 60 lat, nie regulują ani balsamacji, ani kremacji zwłok, które obecnie są coraz częściej wybieranym sposobem pochówku. - Brakuje nawet danych dotyczących liczby spopielanych ciał – orientacyjne szacunki wskazują na to, że dokonuje się ponad 100 tys. kremacji rocznie, co odpowiada jednej czwartej zgonów – informuje raport. Branża postuluje o wprowadzenie obowiązku kremacji w drewnianej trumnie, by „aby zapewnić minimalny standard wykonania usług, również pod względem norm środowiskowych, jak też zagwarantować poszanowanie godności zmarłych”. Konieczne jest też wprowadzenie procedury identyfikacji ciał przed kremacją, a dla zapobieżenia nieprawidłowościom, kremacja zdaniem autorów raportu nie powinna nastąpić wcześniej niż w ciągu 24 godzin od momentu zgonu. 

Raport przypomina, że według tej ustawy, cmentarz komunalny powinien znajdować się na terenie każdej gminy lub miasta, a na każdym cmentarzu powinien działać dom przedpogrzebowy lub kostnica. Polskie prawo przewiduje cztery rodzaje pochówku - w grobach ziemnych, murowanych, złożenie w katakumbach oraz – zatopienie w morzu.

Oficjalnie w Polsce jest zarejestrowanych 3986 przedsiębiorstw pogrzebowych (z rejestru REGON). Najwięcej na Śląsku (612) i Mazowszu (608), w Lubuskiem działa ich jedynie 91. Raport szacuje jednak liczbę aktywnych firm na ok. 2500. Większość działa w formie indywidualnej działalności gospodarczej osoby fizycznej (83,7 proc.), na rynku są też 462 spółki cywilne i jedynie 119 ( 3 proc.) spółek z ograniczoną odpowiedzialnością. Cztery zakłady są prowadzone przez spółdzielnie. W ubiegłym roku przybyło 120 nowych przedsiębiorstw pogrzebowych, z rejestru skreślono zaś 166 firm. Od końca 2015 r. liczba zarejestrowanych przedsiębiorstw pogrzebowych spada co roku o około 1 proc.

I na koniec – ceny. W ciągu pięciu lat, pogrzeby podrożały o 9,2 proc. To wzrost ponad inflację, która w tym czasie wyniosła 3,8 proc. Co ciekawe, koszt pogrzebów znajduje się w koszyku w koszyku inflacyjnym wykorzystywanym do obliczania wskaźnika HICP, jednak w Polsce, według raportu – jest on najniższy (1,4 proc.) spośród wszystkich krajów Unii Europejskiej. Średnia wysokość zasiłku pogrzebowego wynosi 3995 zł.

Federacja Przedsiębiorców Polskich (FPP) oraz Polska Izba Branży Pogrzebowej (PIBP) chcą zmian na rynku pogrzebów. Według wyliczeń tych dwóch organizacji branżowych, wartość nieopodatkowanej sprzedaży w branży pogrzebowej w 2019 r. kształtuje się na poziomie ok. 1,4 mld zł, zaś wartość funduszu wynagrodzeń w szarej strefie – przeszło 2 mld zł. 

W obliczu mocno rosnącej ostatnio liczby zgonów, można dość makabrycznie przyjąć, że branża ta ma przed sobą świetlane perspektywy. Umieralność w Polsce przekroczyła prognozy, liczba pogrzebów przerosła już 412 tys. rocznie, Eurostat szacuje, że w tym roku będzie ich w Polsce 417 tys.

FPP przygotowała wspólnie z Centrum Analiz Legislacyjnych i Polityki Ekonomicznej raport, w którym wskazuje, że na szarą strefę składa się przede wszystkim nieoficjalna sprzedaż usług zakładów pogrzebowych oraz zakładów kamieniarskich – warta 1,25 mld zł. 

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Biznes
Dobre 30 lat leasingu. Będą kolejne rekordy
Biznes
Nowy zakład Azotów pełną parą ruszy za kilka miesięcy
Biznes
UE zamienia słowa w czyny: broń dla Ukrainy za rosyjskie pieniądze
Materiał partnera
Samochód elektryczny potrzebuje energii tak samo jak telefon
Biznes
Sztuczna inteligencja jest lustrem ludzkości