Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita", we wtorek zostanie podpisana umowa pomiędzy Pesą a PFR, dzięki której państwowy fundusz będzie mógł dofinansować spółkę. Zainwestuje on w Pesę 300 mln zł poprzez podwyższenie jej kapitału za pośrednictwem obligacji zamiennych na akcje.
Umowa przewiduje niemal wycofanie się ze spółki dotychczasowych akcjonariuszy po zrealizowaniu określonych warunków. Nowa strategia dla Pesy zakłada, że firma będzie dalej rozwijać produkcję, opierając się na zamówieniach przewoźników kolejowych i tramwajowych, a także rozbuduje działalność serwisową. Natomiast nowy zarząd Pesy będzie działać z większą niż dotychczas ostrożnością przy pozyskiwaniu nowych kontraktów. Zarazem ma preferować takie umowy, które zakładają budowę dłuższych serii pojazdów. Sam proces produkcji zostanie zoptymalizowany. W najbliższych tygodniach ma być jeszcze negocjowana umowa z bankami finansującymi i ubezpieczycielem Pesy.
Czytaj także: Pesa pozostanie w polskich rękach
Dla PFR inwestycja w Pesę ma charakter długoterminowy. Fundusz nie ukrywa jednak, że chętnie widziałby połączenie w przyszłości Pesy z Newagiem. Takie rozwiązanie pozwoliłoby na powstanie silnego polskiego lidera na rynku taboru szynowego. Mając odpowiednio duże zaplecze finansowe oraz szeroką ofertę produktową, mógłby on znacznie skuteczniej konkurować na rynkach zagranicznych, zwłaszcza włoskim, niemieckim i czeskim.
Teraz kluczowym zadaniem Pesy jest realizacja kontraktu dla Deutsche Bahn. Umowa o wartości blisko 2 mld zł na pociągi typu Link przyniosła spółce duże obciążenie finansowe. Tym większe, że nakładają się na nią także kary finansowe za opóźnienia w dostawach dla krajowych przewoźników.