Budowa torów utknęła w lesie. Nadchodzi fala zwolnień

Firmy produkujące na rzecz kolejowych budów zwalniają pracowników, bo nie mają zamówień. A brak przetargów na modernizację linii kolejowych zaostrza walkę firm budowlanych o kontrakty, owocując groźną dla rynku obniżką cen.

Aktualizacja: 13.07.2021 10:29 Publikacja: 12.07.2021 21:00

Od czterech lat nakłady inwestycyjne na kolei rosną co roku po ok. 20 proc. Zarządzająca infrastrukt

Od czterech lat nakłady inwestycyjne na kolei rosną co roku po ok. 20 proc. Zarządzająca infrastrukturą spółka PKP PLK deklaruje, że podobne tempo inwestycji ma być utrzymane w 2021 r.

Foto: shutterstock

W firmach produkujących na potrzeby branży kolejowej rośnie fala zwolnień. To efekt braku przetargów, których wartość miała w tym roku sięgnąć 17 mld zł, a – jak twierdzi zarządzająca infrastrukturą spółka PKP Polskie Linie Kolejowe (PLK) – wyniesie pomiędzy 12 a 13 mld zł. – Kolej znów wpada w dołek inwestycyjny pomiędzy unijnymi perspektywami, czego mieliśmy już uniknąć – twierdzą przedstawiciele organizacji producentów i firm budowlanych.

Według analiz Zespołu Doradców Gospodarczych TOR przedsiębiorstwa wytwarzające podkłady kolejowe czy płyty peronowe już wcześniej musiały pozbyć się dużej grupy pracowników: z pierwotnego zatrudnienia, sięgającego w 2019 r. 860 osób, zwolniony został co trzeci. Obecnie zagrożonych utratą pracy jest kolejnych 220 pracowników, czyli 37 proc. obecnego stanu. Gdyby ten scenariusz się spełnił, w porównaniu z okresem sprzed dwóch lat stan zatrudnienia zmniejszy się o 58 proc.

Redukcje grożą także firmom specjalizującym się w produkcji rozjazdów kolejowych i części do nich, elementów nawierzchni kolejowej oraz akcesoriów. Jeśli do tej pory musiały zwolnić 5 proc. pracowników, to teraz perspektywa utraty pracy dotyczy już kolejnych 385 osób, tj. 36 proc. obecnego stanu.

A to nie wszystko. – Producenci wskazali, że szacunkowa liczba ich kooperantów i dostawców obejmuje 550 podmiotów. To firmy też zagrożone zwolnieniami, niektórym może to uniemożliwić funkcjonowanie – ostrzega Adrian Furgalski, prezes TOR i przewodniczący Forum Kolejowego Railway Business Forum (RBF).

Walka na ceny

Zagrożeniem dla rynku jest brak zapewnionego finansowania dla nowych projektów z perspektywy UE 2021–2027. Pod koniec czerwca RBF wraz z Izbą Gospodarczą Transportu Lądowego zaapelowały do ministra finansów o pilne stworzenie przejściowego mechanizmu, który zapewni finansowanie inwestycji jeszcze przed zatwierdzeniem nowych programów operacyjnych. Pozwoliłoby to uniknąć fatalnych skutków. Obecnie brak zleceń doprowadza do zaostrzania walki o nieliczne kontrakty poprzez obniżanie cen. – Po ustabilizowaniu sytuacji koszty pójdą w górę. A to droga do spadku opłacalności prac, zmniejszenia ich tempa czy zrywania kontraktów – ostrzegają IGTL i RBF.

PKP PLK wskazuje jednak na duże zaawansowanie Krajowego Programu Kolejowego i uspokaja, że do tąpnięcia w inwestycjach kolejowych nie dojdzie: w porównaniu ze stykiem poprzednich perspektyw obecnie proporcja między ogłoszonymi przetargami a realizowanymi inwestycjami ma być zbliżona do optymalnego poziomu. – Realizowane inwestycje zapewniają ciągłą pracę przez jeszcze dwa–trzy lata – mówi Mirosław Siemieniec, rzecznik PLK. Kolejne przetargi spółka będzie ogłaszać jesienią tego roku i na wiosnę przyszłego. Do realizacji wejdą w drugiej połowie 2022 r.

Mizerne efekty

Tymczasem problemem okazuje się nie tylko wyhamowanie inwestycji, ale niska efektywność już realizowanych przedsięwzięć. Zdaniem Piotra Malepszaka, byłego prezesa Centralnego Portu Komunikacyjnego, a wcześniej członka zarządu Kolei Dolnośląskich, na liniach lokalnych i regionalnych inwestycje bywają niewspółmiernie duże w stosunku do potrzeb (przykładem wydanie 500 mln zł na linię Gutkowo-Braniewo z kilkoma parami pociągów na dobę), co jest efektem wewnętrznych regulacji inwestora: pod względem technicznym mogą traktować identycznie linię lokalną dla lekkich autobusów szynowych i magistralę dla ciężkich pociągów towarowych. Z kolei na najważniejszych magistralach zakres prac często okazuje się niewystarczający. – Skutkuje to głównie likwidacją stacji i spadkiem przepustowości, pomimo podniesienia prędkości dla najszybszych pociągów pasażerskich, które ograniczają ruch wolniejszych składów towarowych i regionalnych – twierdzi Malepszak.

Kolejny problem to prace studialne i projektowe wykonywane przez firmy zewnętrzne. – Często jest to dokumentacja o niskiej jakości, która np. obniża prędkość jazdy pociągów po inwestycji i proponuje rozwiązania o gorszej funkcjonalności niż te istniejące – dodaje Malepszak. Przykładów ma być sporo: to m.in. kosztująca 2,6 mld zł modernizacja odcinka Sochaczew–Swarzędz na magistrali Warszawa–Poznań, której efektem będzie skrócenie czasu przejazdu pociągów InterCity o 5 minut. Albo trwająca modernizacja odcinka Poznań–Szczecin za ponad 3 mld zł, gdzie czas przejazdu w stosunku do lat 90. skróci się ledwie o kwadrans, a zredukowanie liczby stacji doprowadzi do pogorszenia przepustowości dla ruchu towarowego i regionalnego osobowego.

W firmach produkujących na potrzeby branży kolejowej rośnie fala zwolnień. To efekt braku przetargów, których wartość miała w tym roku sięgnąć 17 mld zł, a – jak twierdzi zarządzająca infrastrukturą spółka PKP Polskie Linie Kolejowe (PLK) – wyniesie pomiędzy 12 a 13 mld zł. – Kolej znów wpada w dołek inwestycyjny pomiędzy unijnymi perspektywami, czego mieliśmy już uniknąć – twierdzą przedstawiciele organizacji producentów i firm budowlanych.

Według analiz Zespołu Doradców Gospodarczych TOR przedsiębiorstwa wytwarzające podkłady kolejowe czy płyty peronowe już wcześniej musiały pozbyć się dużej grupy pracowników: z pierwotnego zatrudnienia, sięgającego w 2019 r. 860 osób, zwolniony został co trzeci. Obecnie zagrożonych utratą pracy jest kolejnych 220 pracowników, czyli 37 proc. obecnego stanu. Gdyby ten scenariusz się spełnił, w porównaniu z okresem sprzed dwóch lat stan zatrudnienia zmniejszy się o 58 proc.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Prezes PKP Cargo stracił stanowisko. Jest decyzja rady nadzorczej
Transport
Airbus Aerofłotu zablokował lotnisko w Tajlandii. Rosji brakuje części do samolotów
Transport
Francuscy kontrolerzy w akcji. Odwołane loty także z Polski
Transport
PKP Cargo traci udziały w polskim rynku
Transport
W Afryce Rosja zbuduje swoje porty. Znane są potencjalne lokalizacje