Sutopo Purwo Nugroho, rzecznik agencji zajmującej się katastrofą, powiedział, że ludzie w panice wybiegli na ulice i zawaliło się wiele budynków, powodując "jeszcze więcej traumy" u mieszkańców wyspy.

Epicentrum trzęsienia znajdowało się w północno-zachodniej części wyspy, na głębokości 12 kilometrów. Nie ma zagrożenia tsunami.

To już trzecie poważne trzęsienie ziemi, które nawiedziło Lombok w niewiele ponad tydzień. W niedzielnym trzęsieniu o magnitudzie 7.0 zginęło - według najnowszych danych, przedstawionych w czwartek przez Nyomana Sidekaryę, szefa prowincjonalnej agencji poszukiwawczo-ratowniczej - 227 osób. Około 150 tysięcy ludzi straciło dach nad głową.

Wcześniej, 29 lipca, zanotowano na wyspie wstrząsy o magnitudzie 6,4, które spowodowały śmierć 17 osób.