Do wybuchu doszło przed godziną 6:00 w domu przy ul. Krótkiej w Puławach. Jak podał "Dziennik Wschodni", na miejsce ściągnięto grupę poszukiwawczą z psami.
Poszukiwano dwóch osób, które mogły być w domu. Trzecia osoba, starsza kobieta, była na zewnątrz budynku - zajęła się nią załoga karetki pogotowia.
Ratownicy odnaleźli pod gruzami ciało kobiety, a później ciało mężczyzny. Sprawdzają teren w poszukiwaniu ewentualnych kolejnych ofiar. - Działań jeszcze nie kończymy. Musimy zakładać, że mogły tam być inne osoby oprócz tych, o których wiedzieliśmy - powiedział w rozmowie z Polsat News st. bryg. Michał Badach z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie.
- Równolegle prowadzone są czynności procesowe nadzorowane przez prokuratora - dodał.
Siła wybuchu była tak duża, że uszkodzone zostały także sąsiednie domy, w jednym naruszona została konstrukcja.