Sklepy wolnocłowe powinny „olać lotniska"

Michael O’Leary uważa, że sklepy wolnocłowe powinny „olać lotniska” i współpracować bezpośrednio z Ryanair. Dostało się też Booking.com

Aktualizacja: 30.06.2017 15:48 Publikacja: 30.06.2017 15:27

Sklepy wolnocłowe powinny „olać lotniska"

Foto: Fotorzepa, Filip Frydrykiewicz

Na konferencji Future Travel Experience w Dublinie Michael O'Leary, szef Ryanair ostro zaatakował lotniska za to, że jego zdaniem wykorzystują sklepy wolnocłowe każąc płacić sobie wysokie czynsze. Przekonywał, że transakcje powinny odbywać się poza lotniskami i świetnym miejscem do tego byłaby strona ryanair.com. Stwierdził, że Ryanair będzie znacznie tańszą platformą, a sklepy na lotniskach powinny zamienić się w wystawy.

- To czas zapłaty. Współpracujmy wszyscy, by olać lotniska – mówił w swoim charakterystycznym, ostrym stylu O'Leary.

Dokręcanie śruby lotniskom, na których już teraz Ryanair wymusza obniżanie opłat lotniskowych i dopłacanie mu do nich w formie „reklam" regionów i lotnisk, to element planu, w którym Ryanair miałby się stać „Amazonem podróży". Celem jest stworzenie z Ryanair kompleksowego portalu obsługującego całość aktywności podróżnej, od podróży, poprzez transfer z lotniska, aż po rezerwację hotelu i nie tylko. Dlatego też O'Leary zaatakował również jeden z największych portali rezerwacyjnych – Booking.com.

- Booking.com jest bezużyteczne. Siedzimy im na plecach w Europie i przejmiemy klientów, bo mamy najniższe ceny – zapowiadał butnie O'Leary.

W celu rozwijaniu swoich usług Ryanair będzie zbierał dane o swoich klientach za pomocą swojego programu lojalnościowego MyRyanair, bez którego nie da się kupić biletu na samolot tej linii. O'Leary chce zwiększyć przychody z innych źródeł niż bilety lotnicze do 30 proc. w 2020 (obecnie to 27 proc.).

Ryanair słynie z ostrych negocjacji z lotniskami i domagania się opłat za reklamę lotnisk lub regionów w swoim magazynie i na swojej stronie internetowej. O'Leary słynie też z kontrowersyjnych pomysłów takich, jak wprowadzenie w samolotach miejsc stojących. Warto też zauważyć, że za butelkę wody (0,5 l) zapłacimy na pokładzie Ryanair ok 13 zł. Tymczasem na wielu europejskich lotniskach można już znaleźć krany z darmową wodą pitną.

Na konferencji Future Travel Experience w Dublinie Michael O'Leary, szef Ryanair ostro zaatakował lotniska za to, że jego zdaniem wykorzystują sklepy wolnocłowe każąc płacić sobie wysokie czynsze. Przekonywał, że transakcje powinny odbywać się poza lotniskami i świetnym miejscem do tego byłaby strona ryanair.com. Stwierdził, że Ryanair będzie znacznie tańszą platformą, a sklepy na lotniskach powinny zamienić się w wystawy.

- To czas zapłaty. Współpracujmy wszyscy, by olać lotniska – mówił w swoim charakterystycznym, ostrym stylu O'Leary.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Biden chce uderzyć w Chiny. Wzywa do potrojenia ceł na metale
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Handel
Pęka handel Chin z Rosją. Kreml po prośbie w Pekinie
Handel
Drożyzna zmienia gusta konsumentów w Polsce. Cena ma znaczenie
Handel
Polacy pokochali diamenty. Jubilerzy zacierają ręce
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Handel
Koniec z alkoholem na stacjach benzynowych? Premier Tusk rozważa ten pomysł