Miliony róż ląduje na śmietniskach. Rosyjscy ogrodnicy podliczają straty

Rosyjscy ogrodnicy codziennie wyrzucają na śmietnik milion dwieście tysięcy róż. I płaczą nie za straconym zyskiem, ale za urodziwymi kwiatami, których nikt już nie potrzebuje.

Aktualizacja: 14.04.2020 18:23 Publikacja: 14.04.2020 17:26

Miliony róż ląduje na śmietniskach. Rosyjscy ogrodnicy podliczają straty

Foto: AFP

„Mamy łzy w oczach, gdy musimy wyrzucać: przecież to my je wyhodowałyśmy, wszystkie (róże-red) są takie żywe" - mówiła agencji Reuters Julia Czaryszkina, właścicielka kompleksu szklarni Podosinki, jednego z największych hodowców róż w Rosji.

W końcu marca Władimir Putin z dnia na dzień ogłosił wolny tydzień w Rosji, a następnie przedłużył ten okres do końca kwietnia. W wielu regionach Rosji władze wprowadziły też reżim samoizolacji (kwarantanny) i ograniczyły pracę handlu jedynie do sklepów spożywczych i aptek.

Czaryszkina przyznała, że dzień po tym jak prezydent ogłosił wolny tydzień, zamówienia na kwiaty w jej firmie zmniejszyły się 10-krotnie, do pięciu tysięcy róż, a potem spadły do tysiąca róż. Z tego powodu firma musiała zniszczyć 200 tysięcy kwiatów, a następnie wyrzuca wszystkie nowo ścięte róże każdego dnia od początku samoizolacji.

Związek branżowy „Szklarnie Rosji" podliczył, że codziennie rosyjscy ogrodnicy wyrzucają na śmietniki 1,2 mln róż. Szef związku Aleksiej Silnikow jest zdania, iż zniszczenie hodowli róż może być masowe, biorąc pod uwagę, że rocznie w Rosji wyhodowuje się ponad 300 milionów tych szlachetnych kwiatów: „Jeżeli nie będzie sprzedaży róż przez miesiąc, to dziesiątą-dwunastą część zbiorów możemy już wyrzucić".

Cała nadzieję w internecie. Dotąd nie była to popularna w Rosji forma kupowania kwiatów. „Nasz rynek był tu trochę konserwatywny. Świeże owoce Rosjanie kupują bez wahania w sieci bez oglądania towaru, ale kwiaty trzeba obowiązkowo zobaczyć na własne oczy".

Koronawirus zwalczył i to przyzwyczajenie. Anastazja Wdowyko menadżer sieci kwiaciarni Studio Cwietow 55 już zauważa wzrost zamówień na kwiaty z dostawą kurierską.

Producenci kwiaty umieszczają w sieci prośby o wsparcie i kupowanie przez internet. „Nasze róże kwitną dla Was! Dziękujemy za wsparcie! Kochamy Was! Zdjęcia z takimi plakatami ze szklarni zostały opublikowane na stronie internetowej przez producenta francuskich róż piwonio podobnych z Kaługi. Wraz z początkiem kwarantanny producent wysłał wołanie o pomoc do swoich klientów, oferując róże w cenie o ponad połowę niższej.

„Mamy bardzo drogi produkt. A obecna cena, nie pozwala nam przeżyć... Wszystkie kanały (sprzedaży) są zamknięte, mamy tylko sklep internetowy, jest to dla nas bardzo małe - około 10 proc sprzedaży - prawie nic" - powiedział właściciel kompleksu Florence Gervais d 'Alden, który przybył do Rosji kilkadziesiąt lat temu i założył firmę kwiatową w 2008 roku.

Według Czaryszkiny ceny róż spadły do 15-16 rubli (85-91 groszy) za kwiat uprawiany w ich szklarniach kosztem 19 rubli. Sprzedaż jest więc znacznie poniżej kosztów. Ogrodnicy przyznają, że nie mają już pieniędzy, by zapłacić pracownikom za najbliższy miesiąc.

Na razie sami pracownicy szklarni starają się spowolnić wzrost kwiatów regulując (obniżając) temperaturę. Nie wierzą jednak, by róż przetrwały pandemię.

„Mamy łzy w oczach, gdy musimy wyrzucać: przecież to my je wyhodowałyśmy, wszystkie (róże-red) są takie żywe" - mówiła agencji Reuters Julia Czaryszkina, właścicielka kompleksu szklarni Podosinki, jednego z największych hodowców róż w Rosji.

W końcu marca Władimir Putin z dnia na dzień ogłosił wolny tydzień w Rosji, a następnie przedłużył ten okres do końca kwietnia. W wielu regionach Rosji władze wprowadziły też reżim samoizolacji (kwarantanny) i ograniczyły pracę handlu jedynie do sklepów spożywczych i aptek.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Biden chce uderzyć w Chiny. Wzywa do potrojenia ceł na metale
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Handel
Pęka handel Chin z Rosją. Kreml po prośbie w Pekinie
Handel
Drożyzna zmienia gusta konsumentów w Polsce. Cena ma znaczenie
Handel
Polacy pokochali diamenty. Jubilerzy zacierają ręce
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Handel
Koniec z alkoholem na stacjach benzynowych? Premier Tusk rozważa ten pomysł