FDF podkreśliła, że najgorszy wynik przypadł na Irlandię: w styczniu 2020 była największym brytyjskim rynkiem z ok. 18 procentami eksportu, teraz ten udział zmalał do 5 proc. Głównym powodem pogorszenia było gromadzenie zapasów przed brexitem i mały popyt sektora hotelarsko-gastronomicznego w czasie pandemii. „Znaczną część tego spadku wywołały nowe bariery pozataryfowe, które szczególnie mocno dotknęły mniejszych producentów”— uważa organizacja.

- Firmy mają do czynienia z dużymi wyzwaniami w handlu z Unią, a małe firmy zamknęły się, bo nie funkcjonuje grupowanie przesyłek — wyjaśnił Dominic Goudie, szef działu międzynarodowego handlu w FDF. — Z braku istniejących rozwiązań unijni eksporterzy będą mieć takie same trudności, kiedy zacznie obowiązywać w 2022 r. brytyjski model operacyjny pełnej granicy — dodał.

Według oficjalnych danych ogłoszonych wcześniej, dwustronna wymiana handlowa mocno ucierpiała, łączny brytyjski eksport zmalał w styczniu o 40,7 proc. względem grudnia — przypomniał Reuter.