W efekcie indeks WIG20 zakończył notowania ponad 1 proc. na plusie. Zwyżki na krajowym rynku korespondowały z trendem obowiązującym na pozostałych europejskich rynkach akcji, gdzie nieco więcej do powiedzenia mieli kupujący choć skala wzrostów nie powalała na kolana. Pozytywnym wyjątkiem były giełdy z naszego regionu. W gronie najmocniej rosnących rynków, oprócz Warszawy, były parkiety w Budapeszcie i Moskwie. Inwestorów pozytywnie nastroiło odbicie na amerykańskim rynku akcji, gdzie odżyła znów nadzieja na kolejne cięcia stóp procentowych w związku ze słabszymi danymi z gospodarki.

W Warszawie na celowniku kupujących znalazły się przede wszystkim duże spółki z WIG20. Zainteresowaniem cieszyły się walory banków, które z różnym skutkiem próbowały odrabiać straty po kilkudniowej wyprzedaży. Prym wiódł PKO BP. Inwestorzy najwyraźniej zdążyli już ochłonąć po wyroku TSUE w sprawie kredytów frankowych. Do łask wróciły też akcje PGNiG, co przełożyło się na najbardziej okazałą zwyżkę w całym indeksie. Na celowniku kupujących znalazły się też PKN Orlen i Lotos. Z pozytywnych nastrojów nie skorzystały m. in. CD Projekt, PGE i Orange, notując niewielkie spadki.

Kupujący mieli też więcej do powiedzenia na szerokim rynku akcji, przy czym większym powodzeniem cieszyły się średnie spółki z mWIG40. Wśród najbardziej rozchwytywanych były banki z Millennium na czele.