Na starcie dzisiejszej sesji indeks dużych spółek rósł o 0,4 proc. do 2315 pkt. Dobry początek sesji to pokłosie zwyżek w USA (S&P500 zyskał 0,8 proc.) oraz w Azji (Nikkei225 zyskał 0,6 proc.). Warto zwrócić uwagę, że wskaźnikowi blue chips do marcowego szczytu brakuje zaledwie 14 pkt. Pokonanie tego dystansu to zadanie dla byków na koniec tego tygodnia. Realizacja takiego scenariusza znacznie poprawie układ kresek i zwiększy szanse na odwrócenie tendencji obserwowanej od stycznia. Czy mamy szansę na wzrost?

- Dzisiaj zachowanie GPW zależy w dużej mierze od tego jak zachowa się Wall Street po publikacji raportów kwartalnych banków. Oczywiście jest też nieobliczalny czynnik, czyli tweety prezydenta USA. Poza tym przed weekendem gracze mogą niechętnie kupować akcje obawiając się, że jednak właśnie wtedy nastąpi atak na Syrię – pisał w porannym komentarzu Piotr Kuczyński, główny analityk DI Xelion. Dziś poznamy raporty JP Morgan i Citigroup, a także Wells Fargo. Ponadto dziś agencja ratingowa Standard & Poor's może zaktualizować ocenę polskiego długu.

- Z pewnością ratingu nie obniży ani nie podniesie, ale może podnieść perspektywę (mała prawdopodobieństwo). Gdyby tak się stało to złoty zyska – uważa Kuczyński. Ponadto poznamy dziś dane o inflacji CPI w Polsce oraz o naszym bilansie płatniczym. Istotne będą także wystąpienia szefów Fed oraz wstępny raport Uniwersytetu Michigan. Piątek zapowiada się więc bardzo interesująco.