Wydaje się, iż postrzeganie emerging markets w ostatnich tygodniach zmieniło się o 180 stopni, wskazują. W pierwszym kwartale sądzono, że młode rynki są odporne na zacieśnianie polityki pieniężnej przez Fed, a obecnie akcentuje się ich wrażliwość na rosnące stopy procentowe w USA.

Ale poza Argentyną i Turcją, emerging markets jako grupa wyglądają zdrowo, przekonują eksperci Goldman Sachs Group, których raport cytuje Bloomberg.


Przewidują osłabienie dolara amerykańskiego i właśnie dlatego preferują obligacje z rynków wschodzących.

W drugim półroczu stawiają zwłaszcza na „andyjskie trio” (chilijskie i kolumbijskie peso oraz peruwiańskiego sola), a także południowoafrykańskiego randa. Zalecają skracanie dolara amerykańskiego w odniesieniu do waluty kanadyjskiej i australijskiej.