Rząd przygotowuje krajowy plan sprawiedliwej transformacji, który sprecyzuje, jak Polska chce wykorzystać przyznane nam 3,5 mld euro z unijnego Funduszu Sprawiedliwej Transformacji (FST). To pieniądze na łagodzenie skutków odchodzenia od węgla, zatem mogą być wydane w regionach zajmujących się produkcją tego surowca.
Jest ich w Polsce sześć: śląskie, dolnośląskie, wielkopolskie, małopolskie, lubelskie i łódzkie. Rząd chciałby, żeby skorzystały wszystkie te regiony. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika jednak, że na razie Komisja Europejska (KE) widzi uzasadnienie dla finansowania projektów w trzech regionach: śląskim, dolnośląskim i wielkopolskim.
Jak przekonać ją do pozostałych, jak będą dzielone pieniądze pomiędzy regionami i jakie projekty Polska przedstawi – o takie informacje poprosiliśmy Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej. Nie dostaliśmy jednak odpowiedzi.
Pieniądze tylko na transformację
Kiedy Polska dokona już wyboru regionów i sporządzi listę projektów, będzie musiała wysłać plan sprawiedliwej transformacji do akceptacji Komisji Europejskiej. – Ostateczna lista kwalifikujących się regionów zostanie określona w wyniku procesu negocjacji między państwami członkowskimi a Komisją. W odniesieniu do dodatkowych terytoriów zaproponowanych przez Polskę Komisja zbada, w trakcie obecnego dialogu z zainteresowanymi władzami, czy włączenie dodatkowych regionów jest uzasadnione ze względu na cele FST i biorąc pod uwagę niezbędną koncentrację środków finansowych – powiedziano nam w KE.