Czego potrzebują polskie firmy do ekspansji za granicą?
Globalizacja stała się faktem i chcąc się rozwijać, polskie firmy muszą konkurować na rynkach międzynarodowych. Do pewnego momentu rodzimy rynek był wystarczająco duży i chłonny. Teraz musimy konkurować i z koncernami międzynarodowymi, od lat obecnymi na rynkach zagranicznych, i z firmami przejętymi przez fundusze inwestycyjne, dysponujące ogromnymi zasobami.
To niejedyny konkurent w branży?
Kolejnym są koncerny chińskie i hinduskie. Z jednej strony konkurujemy więc z tańszymi wytwórcami z Azji, a z drugiej z wielkimi graczami, z którymi stajemy w wyścigu na innowacje, bez których nie istnieje branża farmaceutyczna. Wyścig na rynkach międzynarodowych Adamed podjął już na początku XXI w. Dzisiaj nasze produkty są dostępne na 70 rynkach i mamy 9 przedstawicielstw zagranicznych. Ostatnio podjęliśmy decyzję o akwizycji firm na innych rynkach, zarówno europejskich, jak i dalekowschodnich. W 2017 r. dokonaliśmy akwizycji wietnamskiej firmy farmaceutycznej, a umowa zakupu została podpisana w Hanoi w obecności obu prezydentów – Polski i Wietnamu. W tym roku dokonaliśmy zakupu pakietu akcji włoskiej spółki Ecupharma, by rozszerzyć działalność we Włoszech o kolejne obszary terapeutyczne, a teraz przymierzamy się do rozszerzenia portfolio produktów na rynku hiszpańskim.
Jeżeli chodzi o ekspansję międzynarodową, preferują państwo model akwizycyjny?