- Oczywiście bieżący rok będzie słabszy od rekordowego roku 2019, ale spadek wartości akcji kredytowej może zostać zdefiniowany wynikiem jednocyfrowym, a spadek liczby nowych kredytów może uplasować się ostatecznie na poziomie od 12 proc. do 15 proc. w porównaniu do rekordowego wyniku roku 2019 - dodaje.
Zdaniem ekspertów AMRON-SARFiN w całym 2020 roku liczba nowych kredytów może być niższa o 12-15 proc. niż w 2019 roku. Pod koniec lipca Biuro Informacji Kredytowej prognozowało, że w tym roku banki udzielą kredytów mieszkaniowych o wartości 60 mld zł, co oznaczałoby spadek o 8 proc. (w II kwartale średnia wartość udzielonego kredytu na mieszkanie urosła przez rok o 7,6 proc., do 298,2 tys. zł, kwartalnie urosła o ponad 1 proc.).
Problemy są zarówno na rynku mieszkaniowym jak i z popytem na kredyt oraz jego podażą. Według przedstawionych danych, w II kwartale 2020 spadek transakcji na rynku pierwotnym wyniósł 64 proc. w porównaniu do poprzedniego kwartału. - Mimo, że „lockdown” mamy już za sobą, a zainteresowanie mieszkaniami powoli rośnie, to nadal dostęp do kredytów mieszkaniowych jest trudniejszy. Kilka dużych banków zaostrzyło wymagania dotyczące minimalnego wkładu własnego, wzrosły marże kredytowe, zaostrzono kryteria udzielania kredytów dla osób prowadzących działalność gospodarczą i pracujących na podstawie umowy cywilnoprawnej. Z drugiej strony klienci wstrzymują się z zakupami w oczekiwaniu na dalszy rozwój sytuacji – dodaje Furga.
W raporcie podano, że oczekiwane przez niektórych obserwatorów rynku obniżki cen mieszkań nie nastąpiły. W raporcie podano, że być może na rynku wtórnym w kolejnych miesiącach zaobserwujemy spadki cen, spowodowane ograniczeniem aktywności tzw. flipperów. „Jednak generalnie w drugim kwartale ceny transakcyjne na obu rynkach nadal rosły" - napisano w raporcie. Najwyższe wzrosty cen zanotowano w Łodzi i w aglomeracji katowickiej – odpowiednio o 3,7 proc. i 4,3 proc. W Warszawie średnie ceny były wyższe o niewiele ponad 1 proc. Wzrost przeciętnej stawki czynszu najmu prywatnego lokalu mieszkalnego był w II kwartale symboliczny – średnio na poziomie 0,5 proc. w relacji do poprzedniego kwartału.
„Zgodnie z przewidywaniami Centrum AMRON, okres kilku miesięcy spowolnienia to zdecydowanie za krótko, aby wywołać istotne zmiany poziomu cen na rynku nieruchomości, zwłaszcza jeśli uwzględnione zostaną dodatkowe czynniki, takie jak choćby oczekiwanie relatywnie szybkiej poprawy sytuacji gospodarczej, czyli powrotu do solidnego poziomu wzrostu gospodarczego w przyszłym roku, utrzymujących się na wysokim poziomie kosztów budowy mieszkań i cen gruntów pod zabudowę wielorodzinną czy bliski zera poziom stóp procentowych" - napisano w omówieniu raportu.