Barbara Hollender z Gdyni
To trzecie Złote Lwy w karierze Agnieszki Holland. Pierwsze dostała w 1981 r. za „Gorączkę", kolejne w 2012 r. – za „W ciemności". Teraz przypomniała historia brytyjskiego dziennikarza, który w latach 30. XX w. opisał Wielki Głód, dziś uznawany za ludobójstwo dokonane na Ukrainie przez Stalina.
Odwaga i prawda
To mocny głos o kłamstwach propagandy, cynizmie polityki, korupcji mediów, ale też o odwadze człowieka, który chce ujawnić prawdę. Pean na cześć niezależnego dziennikarstwa, potrzebny w czasach, gdy postępuje „ideologizacja" mediów, w przestrzeni publicznej krążą fake newsy, a propagandyści, również w Polsce, potrafią zmanipulować każdą informację.
Filmów osadzonych w historii, a nawiązujących do ważnych zjawisk współczesności, było więcej. To „Pan T." Marcina Krzyształowicza, opowieść o inteligencie w stalinowskiej Polsce, i „Ukryta gra" Łukasza Kośmickiego z kryzysem kubańskim w tle – ostatnia produkcja Piotra Woźniaka-Staraka, wyróżniona Nagrodą Specjalną Jury. Na przełomie lat 60. i 70. toczy się akcja uhonorowanego Srebrnymi Lwami i pięcioma innymi nagrodami filmu „Ikar. Legenda Mietka Kosza". Maciej Pieprzyca, autor „Chce się żyć", tym razem przypomniał postać wybitnego pianisty jazzowego – ociemniałego artysty, który rozkwitał przy fortepianie, a potem zostawał ze swoim dramatem i porażającą samotnością. To piękny film o pasji zderzającej się z rzeczywistością, z kreacją nagrodzonego w Gdyni Dawida Ogrodnika i muzyką wwiercającą się w duszę.
Ale jurorzy nie dostrzegli najważniejszego zjawiska, jakie pojawiło się w tym roku na ekranie. „Boże Ciało" dostało nagrody „tylko" za reżyserię Jana Komasy, scenariusz Mateusza Pacewicza i drugoplanową rolę kobiecą Elizy Rycembel, a to wspaniały, dojrzały i najbardziej spełniony obraz tego festiwalu. Historia chłopaka z poprawczaka (kreacja Bartosza Bieleni), który wzięty omyłkowo w prowincjonalnym miasteczku za księdza, zastępuje na krótki czas proboszcza udającego się na odwyk. I choć uczy się, jak spowiadać i odprawiać mszę z internetu, ma w sobie prawdziwe chrześcijańskie zrozumienie dla bólu i rozpaczy, przełamuje stereotypy, wyciąga rękę do ludzi, którzy tego potrzebują. A świat, do którego trafił, ma tajemnice i traumy.