Nie żyje Jan Kobuszewski

Rzadko zdarza się aktor, którego by publiczność tak kochała i ceniła jak Jan Kobuszewski. Tym bardziej trudno przyjąć wiadomość o jego śmierci. Zmarł w sobotę w wieku 85 lat.

Aktualizacja: 28.09.2019 21:10 Publikacja: 28.09.2019 14:32

Nie żyje Jan Kobuszewski

Foto: Fotorzepa/Rafał Latoszek

Do historii polskiej kultury przeszedł jako jeden z najwybitniejszych polskich komików, a jednak przez długie lata uważał siebie za aktora dramatycznego. Wszystko zmieniło się, po Dejmkowskich „Dziadach” w Teatrze Narodowym. Kobuszewski grał wtedy postać Pelikana i po usunięciu Dejmka z dyrekcji Narodowego w geście solidarności z dyrektorem postanowił z gronem kolegów odejść z zespołu. To spowodowało, że znalazł się na tzw. czarnej liście uniemożliwiającej zatrudnienie w innym teatrze dramatycznym. Wtedy właśnie pomocną dłoń wyciągnął do niego Edward Dziewoński tworzący właśnie swój słynny kabaret Dudek. Kobuszewski – jak mówił mi przed rokiem w wywiadzie - propozycją współpracy był mocno zaskoczony, potem jednak okazało się, że ma nie tylko niezwykłą siłę komiczną ale też świetny kontakt z publicznością. Szybko stał się jednym z filarów kabaretu i znakomitym partnerem Ireny Kwiatkowskiej, Wiesława Gołasa, Wiesława Michnikowskiego i całej plejady gwiazd, która występowała w Dudku. Talent kabaretowo-komediowy potwierdził w kabaretach Olgi Lipińskiej. O udział Kobuszewskiego w swoich filmach zabiegał Stanisław Bareja. Zapracowany Kobuszewski nigdy mu nie odmawiał, ale ze względu na brak czasu ograniczał swą obecność do epizodów, które w jego wydaniu okazały się prawdziwymi aktorskimi perełkami.

Występował w teatrach: Młodej Warszawy, Narodowym, Polskim w Warszawie i Nowym w Łodzi. W 1976 Edward Dziewoński zaproponował mu etat w swoim Teatrze Kwadrat. Kobuszewski był temu miejscu wierny aż do 2013 roku, kiedy na skutek pogarszającego się stanu zdrowia postanowił pożegnać się z widzami. Kwadrat jednak nigdy nie wykreślił go ze swego zespołu a na pamiątkę wspólnie spędzonych lat wydał trzypłytowy album „Dusza Kobusza”.

Przypominamy rozmowy z Janem Kobuszewskim:

Niełatwo mnie rozbawić


Poczucie humoru mam po ojcu


Jan Kobuszewski wystąpił w ok. 2 tysiącach programów telewizyjnych. Od 1963 wspólnie z Janem Kociniakiem (różnica wzrostu ok. pół metra) był gospodarzem pierwszy cyklicznego, satyrycznego programu telewizyjnego „Wielokropek”, a także odtwórcą roli tytułowej w pierwszym polskim serialu telewizyjnym „Barbara i Jan”. Był również narratorem popularnego cyklicznego, humorystycznego programu telewizyjnego „Bajka dla dorosłych”.

Burzliwą młodość aktora opisała w książce "Humor w genach" jego siostra Hanna z Kobuszewskich Zborowska (matka aktora Wiktora Zborowskiego). W 2008 r. w księgarniach pojawił się wywiad-rzeka, który z wybitnym aktorem przeprowadził Robert Mirosław Łukaszuk, pt. "Jan Kobuszewski. Patrzę w przyszłość (i przeszłość) z uśmiechem i radością...".

Do historii polskiej kultury przeszedł jako jeden z najwybitniejszych polskich komików, a jednak przez długie lata uważał siebie za aktora dramatycznego. Wszystko zmieniło się, po Dejmkowskich „Dziadach” w Teatrze Narodowym. Kobuszewski grał wtedy postać Pelikana i po usunięciu Dejmka z dyrekcji Narodowego w geście solidarności z dyrektorem postanowił z gronem kolegów odejść z zespołu. To spowodowało, że znalazł się na tzw. czarnej liście uniemożliwiającej zatrudnienie w innym teatrze dramatycznym. Wtedy właśnie pomocną dłoń wyciągnął do niego Edward Dziewoński tworzący właśnie swój słynny kabaret Dudek. Kobuszewski – jak mówił mi przed rokiem w wywiadzie - propozycją współpracy był mocno zaskoczony, potem jednak okazało się, że ma nie tylko niezwykłą siłę komiczną ale też świetny kontakt z publicznością. Szybko stał się jednym z filarów kabaretu i znakomitym partnerem Ireny Kwiatkowskiej, Wiesława Gołasa, Wiesława Michnikowskiego i całej plejady gwiazd, która występowała w Dudku. Talent kabaretowo-komediowy potwierdził w kabaretach Olgi Lipińskiej. O udział Kobuszewskiego w swoich filmach zabiegał Stanisław Bareja. Zapracowany Kobuszewski nigdy mu nie odmawiał, ale ze względu na brak czasu ograniczał swą obecność do epizodów, które w jego wydaniu okazały się prawdziwymi aktorskimi perełkami.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Film
„Biedne istoty” i sprawa sexworkingu. Oscarowa produkcja już w Disney+
Film
Dżentelmeni czyli mocny sojusz dżungli i zoo
Film
Konkurs Główny „Wytyczanie Drogi” Mastercard OFF CAMERA 2024 – znamy pierwsze filmy
Film
„Pamięć” Michela Franco. Ludzie, którzy chcą zapomnieć ból
Film
Na co do kina w weekend? Trzy filmy o skomplikowanych uczuciach