Trzeba do tego dołożyć zasługi, które ostatnio TikTok położył dla przypomnienia „Love". To film Gaspara Noégo pokazujący seks w kiczowaty sposób (choć czasem także odpychająco). Swoją drogą, jak na aplikację uchodzącą za dziecięcą rozrywkę, trochę dużo tu zainteresowania erotyką. Ale nie za propagowanie złego gustu chcą w Ameryce zakazać TikToka, choć tu powodów byłoby aż nadto.

Każdy, kto zadał sobie kiedyś trud, by zgłębić fenomen aplikacji, którą ściągnięto – uwaga, uwaga – 2 miliardy razy – musiał przeżyć estetyczny wstrząs. Na tle tańców, choreografii i dowcipów popularnych tiktokerów stary dobry YouTube prezentuje poziom arcydzieł światowej kultury. Na TikToku znajdziemy klipy dla gimbazy robione przez globalną gimbazę. I tak oczywiście tego powinno się zakazać, ale jak nakazać ludziom, żeby mieli dobry gust? Mają taki, jaki mają. Ale też nie względy estetyczne decydują o tym, że Amerykanie chcą zakazać TikToka. Zresztą dlaczego miałby to robić Donald Trump, który sam jest uosobieniem bezguścia? Karykaturą biznesmena z filmów klasy B? Idzie o względy bezpieczeństwa. O gromadzenie danych przez chińskiego właściciela serwisu, które mogą posłużyć np. wywiadowi. O wątpliwości, czy odbywa się to zupełnie legalnie.

Oczywiście nie bądźmy naiwni, to element wojny handlowej Waszyngtonu z Pekinem. Ale przecież nie tylko administracja Trumpa podnosi podobne zarzuty przeciw TikTokowi. Robią to również godne zaufania firmy badawcze i eksperci. Pytanie, co miałoby z tego dla nas wynikać? Chyba już wszyscy wiemy, że nie ma darmowego lunchu, jak głosi wyświechtane powiedzenie. Operatorom wielkich „darmowych" serwisów internetowych płacimy swoimi danymi. Ale na tym przykładzie widać, że nie ma też niewinnych rozrywek ani w przestrzeni realnej, ani wirtualnej. Jedne bywają nacechowane podejrzanym ideologicznym przekazem, inne służą po to, by korporacje mogły nam coś sprzedać, a jeszcze inne mogą nas szpiegować. Warto o tym pamiętać i uważnie się temu przyglądać, zwłaszcza gdy dotyczy to naszych dzieci.

Autor jest publicystą, scenarzystą i satyrykiem