Reklama

Marek A. Cichocki: Gabinet politycznej grozy

Choroba demokracji zaczyna się wtedy, gdy ludzie chodzą na wybory, ale nie wybierają.

Publikacja: 01.09.2019 21:00

Marek A. Cichocki: Gabinet politycznej grozy

Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński

Za sprawą książki Stevena Levitsky’ego i Daniela Ziblatta znów odżyło pytanie, z jakich przyczyn umierają demokracje. Warto jednak pamiętać o zasadniczych różnicach, które dzielą sytuację współczesnej Europy od tej z pierwszej połowy XX wieku. W przeciwnym razie grozi nam bowiem to, że każde zjawisko polityczne czy społeczne, niezgodne z istniejącym dotąd dominującym liberalnym konsensem, będziemy próbowali wytłumaczyć, sprowadzając je do potwornych przykładów z czasów totalitarnych zbrodni.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Opinie polityczno - społeczne
Zaufanie do sądów dramatycznie maleje. Podobnie jak szanse na wyjście z pata
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Nieinternetowy felieton o upływie czasu i dystansie
Opinie polityczno - społeczne
Jacek Czaputowicz: W sprawie reparacji Karol Nawrocki chce realizować program Niemiec i „Gazety Wyborczej”
Opinie polityczno - społeczne
Były szef Agencji Wywiadu: Pierwsza linia obrony przed dronami powinna być daleko od Polski
Opinie polityczno - społeczne
Jacek Nizinkiewicz: Karol Nawrocki musi szybko dojrzeć po reakcji Donalda Trumpa
Reklama
Reklama