Po tym, jak Polska zablokowała zapisy ws. neutralności klimatycznej były szef MSZ, obecnie eurodeputowany PiS, Witold Waszczykowski napisał, że dobrze się stało: „Rozwój gospodarczy nie może być zakładnikiem ideologicznych fobii”.
Wydawałoby się, że ekologia ma największe szanse stać się tematem ponadpartyjnym. Zieloni w żadnym kraju Europy nie są po prostu lewicowi albo prawicowi. Nie bez powodu mają dwa skrzydła. Ochronę środowiska łatwo wyprowadzić można z postawy konserwatywnej. Ale PiS to jest prawicowy populizm, a nie konserwatyzm. PiS nie ma kręgosłupa ideowego, myśli wyłącznie, jak dowolnymi metodami przyciągnąć wyborców. Taką trzymaną przy sobie grupą są górnicy, dla których PiS sztucznie utrzymuje przy życiu kopalnie. Uważa też, że ci, których stać na martwienie się o ekologię, czyli mieszkańcy dużych miast i tak na PiS nie zagłosują.
Ekologia jest tematem bezpańskim w polskiej polityce?
W dużej mierze tak, dopóki będzie także bezpańska w społeczeństwie. Partie idą za społeczeństwem, a nie – jak kiedyś - przed społeczeństwem. Najlepszym wskaźnikiem jak ważna jest dla wyborców, jest poparcie dla partii, które najwięcej mówiły o ochronie środowiska. Partia Razem czy Zieloni na serio troszczą się o ochronę środowiska, ale nie bez powodu przekłada się to na procenty wyborcze. Z drugiej strony, nie byłoby Zielonych w Koalicji Europejskiej, gdyby nie zauważono, że znaczenie ekologii będzie rosło i warto taką markę mieć przy sobie nawet jeśli dziś to nie dodaje żadnego poparcia. Wiosna zaproponowała program ekologiczny, który jej nie pomógł. Inna sprawa, że od początku był krytykowany nawet przez przychylne osoby. Postulowali zamknięcie kopalń i elektrowni do 2035 roku, to było nie tylko niewykonalne, ale bardzo groźne, bo skąd mielibyśmy nagle zacząć pozyskiwać tę energię? Elektrownie atomowe do tego czasu nie powstaną ani farmy wiatrowe w takiej ilości. Zamknięcie kopalń nie byłoby więc odejściem od węgla, tylko od węgla wydobywanego w Polsce i trzeba byłoby go sprowadzać z Rosji jeszcze bardziej się uzależniając.
Dlaczego lewica porzuciła tematy ekologiczne? SLD nawet nie podejmuje tematu.