„Szczepimy nauczycieli i pracowników żłobków. Szczepionkę udostępniamy Ci już w I etapie Narodowego Programu Szczepień. Chcemy, żebyś mógł zaszczepić się jak najszybciej, bo Twoja praca jest niezwykle ważna dla wykształcenia oraz przyszłości dzieci i młodzieży. Pamiętaj, to również od Ciebie zależy, kiedy nauka w Twojej szkole wróci do normalności. Bądź odpowiedzialny i świeć przykładem – zaszczep się przeciw Covid-19!" – to apel rządu do nauczycieli z początku lutego. Chęć zaszczepienia się zgłosiło 545 tys. z nich, w tym 63 tys. nauczycieli akademickich i innych osób prowadzących zajęcia na uczelniach. Z odpowiedzi dla „Rz" wynika, że odsetek zgłoszonych to ponad 70 proc. kadry.
Nadal zdalnie
Rząd zakłada, że uda się wyszczepić wszystkich nauczycieli do pierwszego tygodnia marca. Jednak zdecydowana większość uczelni deklaruje, że nie rozpocznie nauczania stacjonarnego w semestrze letnim, który właśnie się zaczął.
Uniwersytet Śląski już zadeklarował, że w grę wchodzi dopiero nowy rok akademicki, a więc październik.
Marta Budkowska, rzeczniczka Szkoły Głównej Handlowej, odpowiada, że zgodnie z zarządzeniem rektora SGH z 2 lutego „w semestrze letnim roku akademickiego 2020/2021 zarówno zajęcia dydaktyczne, jak i sesja egzaminacyjna zostaną przeprowadzone w trybie zdalnym". Także na Uniwersytecie Warszawskim zajęcia w semestrze letnim będą zdalne.
– Będziemy podejmować decyzje stosownie do sytuacji. Zobaczymy, czy rzeczywiście uda się zakończyć szczepienia nauczycieli akademickich w deklarowanym terminie – zaznacza z kolei prof. dr hab. Maciej Żukowski, rektor Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, przewodniczący Konferencji Rektorów Uczelni Ekonomicznych. Podkreśla, że wezwania KRASP o włączenie do szczepień pozostałych pracowników, nie dały efektu. – Przywrócenie zajęć stacjonarnych będzie trudne, jeżeli niezaszczepieni pozostaną np. pracownicy dziekanatów czy bibliotek – uważa prof. Żukowski.