Polsko-niemiecka rocznica bez emocji

Ćwierć wieku po podpisaniu traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy pomiędzy Warszawą a Berlinem znów wieje chłodem.

Aktualizacja: 16.06.2016 16:35 Publikacja: 15.06.2016 18:51

Znak pokoju w Krzyżowej w 1989 r. Helmut Kohl i Tadeusz Mazowiecki w czasie mszy pojednania polsko-n

Znak pokoju w Krzyżowej w 1989 r. Helmut Kohl i Tadeusz Mazowiecki w czasie mszy pojednania polsko-niemieckiego

Foto: PAP/CAF, Adam Hawałej

Prezydent Andrzej Duda obejrzy czwartkowy mecz Polska–Niemcy w Berlinie w towarzystwie prezydenta Joachima Gaucka. Wymienią zapewne kilka uwag na temat Roberta Lewandowskiego, który, jak się okazuje, uczestniczył swego czasu w polsko-niemieckiej wymianie młodzieżowej, będącej niekwestionowanym sukcesem ostatniego ćwierćwiecza w stosunkach polsko-niemieckich.

Umowa na ten temat zawarta została w tym samym dniu, w którym podpisano traktat o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy, wyznaczający podstawy wzajemnych relacji. W piątek 25. rocznica tych wydarzeń. Wizyta prezydenta Dudy nie będzie jedynym akcentem jej obchodów. W piątek w Warszawie gościć będzie prezydent Gauck. W niedawnym wywiadzie opublikowanym w berlińskim „Tagesspiegel" oraz w tygodniku „Polityka" podkreślał, że Niemcom zależy na prawdziwym partnerstwie z Polską jako solidnym państwie członkowskim UE.

Niemcy nie kryją, że z zainteresowaniem obserwują rozwój sytuacji w Polsce właśnie przez pryzmat problemów pomiędzy naszym krajem a Unią Europejską związanych z konfliktem o Trybunał Konstytucyjny. – Jestem optymistą, Polska nie jest jeszcze stracona – ocenił niedawno minister finansów Wolfgang Schauble w wywiadzie dla „Spiegla", mając na myśli postrzeganie wartości europejskich przez polski rząd.

Niemieccy politycy zapewniają przy tym, że mimo pewnego ochłodzenia atmosfery w relacjach wzajemnych nie ma żadnych oznak ich pogorszenia na płaszczyźnie oficjalnej. Nie znaczy to, że wszystko jest po staremu. Z języka dyplomatycznego wypadła fraza powtarzana przy każdej okazji jak mantra, że relacje między naszymi krajami nigdy w historii nie były tak dobre jak w tych czasach.

Nieco inaczej widzą to niemieckie media, zarzucając niemieckiemu rządowi, że nie jest dość krytyczny w ocenie wydarzeń w Polsce. – Może dojść do sytuacji, że to właśnie pod presją mediów niemiecki rząd zmieni swe stanowisko – mówi „Rzeczpospolitej" jeden z niemieckich polityków. Na razie jest, jak jest.

W przyszłym tygodniu pani premier Beata Szydło na czele grupy ministrów udaje się do Berlina na polsko-niemieckie konsultacje międzyrządowe. Wiele problemów w relacjach wzajemnych może zostać poruszonych, w tym niezwykle kontrowersyjny projekt Nord Stream 2 czy nierozwiązany do tej pory problem organizacji w niemieckich szkołach nauki języka polskiego i dostępu do kultury polskiej na podobnych zasadach, jakie zapewnia Polska mniejszości niemieckiej w naszym kraju.

Jak się dowiadujemy, polska dyplomacja nie podnosi obecnie kwestii przyznania części niemieckiej Polonii statusu mniejszości narodowej, zlikwidowanego dekretem Goeringa w 1940 r.,  czego żądają niektóre grupy Polonii.

Kolejna rocznica traktatu przebiega w innej atmosferze niż poprzednia okrągła, sprzed pięciu lat. Powołano wtedy okrągły stół do dyskusji o problemach spornych. Była cała długa lista spraw do załatwienia w przyszłości, były deklaracje i uchwały Bundestagu i Sejmu. To był prawdziwy przełom w realizacji postanowień traktatowych, na czym skorzystała Polonia, uzyskując szereg należnych jej przywilejów dotyczących finansowania projektów kulturalnych i medialnych. Niemcy uderzyli się wtedy w pierś i przyznali, że przez lata nie wypełniali określonych postanowień traktatu.

Wtedy zrobiono początek. Teraz jest czas, aby pójść dalej, lecz okrągły stół przestał praktycznie działać kilka lat temu. – Ze strony niemieckiej nie ma żadnego pozytywnego sygnału na tę rocznicę – mówi „Rz" Aleksander Zając, szef Kongresu Organizacji Polskich w Niemczech. Nie ma postępu w nauce języka, finansowania mediów polonijnych, nie mówiąc już o magazynie radiowym czy wydawnictwach, czyli w tym wszystkim, co jest udziałem niemieckiej mniejszości w Polsce. Strona niemiecka potwierdziła jedynie, że jest zapewnione finansowanie remontu Domu Polonii w Bochum będącego niegdyś siedzibą organów mniejszości, Związku Polaków w Niemczech.

Zgodnie z porozumieniem okrągłego stołu ma tam powstać centrum dokumentacji historii i kultury Polaków w Niemczech.

Dlaczego wszystkie te sprawy idą jak po grudzie? Odpowiedź jest prosta. W latach 90. ubiegłego wieku Polska była petentem Berlina w drodze do Brukseli. Inne sprawy były na dalszym planie. Okres ten nazwano później kiczem pojednania. Kolejna dekada minęła w zasadzie pod znakiem sporów wokół wypędzonych, Powiernictwa Pruskiego i polityki historycznej. Potem było stagnacja wynikła z ocieplenia relacji i pewnych sukcesów okrągłego stołu. Teraz jest nowy początek. Przynajmniej w rozumieniu Warszawy.

Prezydent Andrzej Duda obejrzy czwartkowy mecz Polska–Niemcy w Berlinie w towarzystwie prezydenta Joachima Gaucka. Wymienią zapewne kilka uwag na temat Roberta Lewandowskiego, który, jak się okazuje, uczestniczył swego czasu w polsko-niemieckiej wymianie młodzieżowej, będącej niekwestionowanym sukcesem ostatniego ćwierćwiecza w stosunkach polsko-niemieckich.

Umowa na ten temat zawarta została w tym samym dniu, w którym podpisano traktat o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy, wyznaczający podstawy wzajemnych relacji. W piątek 25. rocznica tych wydarzeń. Wizyta prezydenta Dudy nie będzie jedynym akcentem jej obchodów. W piątek w Warszawie gościć będzie prezydent Gauck. W niedawnym wywiadzie opublikowanym w berlińskim „Tagesspiegel" oraz w tygodniku „Polityka" podkreślał, że Niemcom zależy na prawdziwym partnerstwie z Polską jako solidnym państwie członkowskim UE.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?