Uchodźca do Polski nie przyjedzie

Anulowano proces relokacji imigrantów z obozów w Grecji i Włoszech do Polski. Nie z naszej winy.

Aktualizacja: 09.05.2016 14:57 Publikacja: 08.05.2016 19:32

Polska miała przyjąć 100 imigrantów z Syrii i Erytreii. Miały to być rodziny chrześcijańskie, by łat

Polska miała przyjąć 100 imigrantów z Syrii i Erytreii. Miały to być rodziny chrześcijańskie, by łatwiej zintegrowały się z Polakami

Foto: AFP, Joe Klamar

Polska miała przyjąć pierwszą grupę uchodźców z obozów w Grecji i Włoszech już w marcu, ale jak ustaliła „Rzeczpospolita", przygotowania do relokacji zakończyły się totalnym fiaskiem – Grecy i Włosi właśnie anulowali wnioski przyjęcia do naszego kraju wszystkich wyselekcjonowanych wcześniej azylantów. Miało być ich 100 – 65 z obozu w Grecji oraz 35 z Włoch. Osoby zgłoszone do relokacji pochodziły z Syrii, Iraku, Jemenu oraz Erytrei.

Deklarację przyjęcia ok. 6,5 tys. uchodźców z Syrii i Erytrei złożył jeszcze we wrześniu ubiegłego roku rząd PO–PSL. Wynegocjowano, że przyjmujący będzie sam weryfikował azylantów i nie przyjmie ich, dopóki nie uzna, że spełniają wymogi bezpieczeństwa. Przygotowania rozpoczęły się w grudniu ubiegłego roku. Strona grecka i włoska miały wyselekcjonować cudzoziemców według kryteriów kraju, do którego mieli trafić azylanci. Jak zastrzegało MSWiA, każda osoba będzie drobiazgowo zweryfikowana, łącznie z tym, że będzie musiała udowodnić obawę przed prześladowaniem w swoim kraju. Polska wskazała też, że najchętniej przyjmie rodziny chrześcijan.

Uchodźcy mieli przybywać w małych grupkach, do 150 osób, co trzy, cztery miesiące. Ale relokacja do Polski pierwszych 100 uchodźców zakończyła się niepowodzeniem.

Dlaczego? Jak informuje nas Jakub Dudziak, rzecznik Urzędu ds. Cudzoziemców, „proces relokacji z terytorium Włoch został anulowany, w dużej mierze na prośbę strony włoskiej". Powodem był brak współpracy z Włochami.

– Strona włoska nie zapewniła dostępu do aplikantów, a więc osób, które miały być relokowane – tłumaczy Dudziak i dodaje, że procedura weryfikacyjna obejmuje m.in. bezpośredni wywiad z cudzoziemcem. Nieoficjalnie wiadomo, że miał to zrobić polski oficer łącznikowy, ale mu odmówiono. Polska nie mogła więc rozpocząć procedur sprawdzających wyznaczonych uchodźców.

Fiaskiem zakończyła się też weryfikacja uchodźców z obozu w Grecji – gdzie Polska nie otrzymała pełnych informacji o każdym z kandydatów, co nie pozwoliło na ich przyjęcie na terytorium RP.

Jak przyznaje rzecznik Urzędu ds. Cudzoziemców, w piątek Grecy poinformowali stronę polską, że anulowali wszystkie wnioski uchodźców, którzy byli wskazani do pierwszej relokacji do Polski.

Zdaniem Rafała Trzaskowskiego, byłego wiceministra spraw zagranicznych rządu Ewy Kopacz, który negocjował umowę w sprawie przyjęcia uchodźców do Polski, brak efektów nie jest zaskoczeniem.

– Powodów jest kilka. Po pierwsze, nie ma chętnych do relokacji do Polski, po drugie, profesjonalizm strony greckiej i włoskiej pozostawia wiele do życzenia. Słyszałem o tym, że Włosi nie chcieli dopuścić naszych oficerów do czynności weryfikacji – mówi Trzaskowski. – Podejrzewam też, że strona polska, co zrozumiałe, chciała ze swoich uprawnień skorzystać, np. zażądała dodatkowych dokumentów, które mogłyby potwierdzić tożsamość danej osoby, i to spotkało się z nieprzychylnością – dodaje.

Jego zdaniem podobne kłopoty mają inne państwa, a system relokacji uchodźców nie do końca się sprawdza.

Komisja Europejska kilka dni temu ogłosiła reformę unijnej polityki azylowej – zakłada ona wprowadzenie stałego systemu dystrybucji uchodźców, który byłby uruchamiany w sytuacji kryzysowej, gdy do jakiegoś kraju napłynęła masa cudzoziemców. Jeśli któryś z krajów UE odmówi, zapłaci 250 tys. euro za każdego uchodźcę, którego nie przyjmie. KE chce też odebrać prawo uchodźcy do wyboru kraju. Batem ma być konfiskata m.in. zasiłków.

Polska miała przyjąć pierwszą grupę uchodźców z obozów w Grecji i Włoszech już w marcu, ale jak ustaliła „Rzeczpospolita", przygotowania do relokacji zakończyły się totalnym fiaskiem – Grecy i Włosi właśnie anulowali wnioski przyjęcia do naszego kraju wszystkich wyselekcjonowanych wcześniej azylantów. Miało być ich 100 – 65 z obozu w Grecji oraz 35 z Włoch. Osoby zgłoszone do relokacji pochodziły z Syrii, Iraku, Jemenu oraz Erytrei.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?