Zadośćuczynienia za śmierć bliskiej osoby nie można uzależniać od stopy życiowej

Ustalając wysokość zadośćuczynienia dla dziadków za śmierć wnuczki sąd nie mógł kierować się kryterium ich stopy życiowej i realiów w miejscu zamieszkania.

Aktualizacja: 29.03.2016 12:23 Publikacja: 29.03.2016 10:00

Zadośćuczynienia za śmierć bliskiej osoby nie można uzależniać od stopy życiowej

Foto: 123RF

Takie stanowisko zajął Sąd Apelacyjny w Rzeszowie w wyroku z 28 stycznia 2016 r. (sygn. akt I ACa 476/15).

Janina i Jan W. domagali się przed sądem po 60 tys. zł zadośćuczynienia za cierpienia, jakich doznali w związku z tragiczną śmiercią jedynej wnuczki w wypadku komunikacyjnym 9 lat wcześniej. 17-latka była radosną, pogodną, towarzyską dziewczyną, bardzo zżytą z dziadkami, którzy od chwili urodzenia uczestniczyli w procesie jej wychowania i edukacji. Dziadkowie byli dumni z jej osiągnięć i planów na przyszłość – Grażyna bardzo dobrze się uczyła, zamierzała podjąć studia językowe lub prawnicze.

Dziadkowie w depresji

Jak wynikało z relacji dziadków, po śmierci wnuczki bardzo zmieniła się atmosfera w ich rodzinie, dawniej pogodna i pełna ciepła. Teraz, mimo prób wzajemnego wsparcia, każde z nich próbuje sobie poradzić z żałobą samo, w rodzinie pojawiła się atmosfera depresyjna, dominuje smutek, przygnębienie i rezygnacja. Janina W. do tej pory nie pogodziła się ze śmiercią wnuczki. Nie potrafi doświadczać zadowolenia i radości, unika kontaktów towarzyskich. Cały czas korzysta z pomocy lekarskiej - trudności w sferze psychiki powodują u niej długotrwały uszczerbek na zdrowiu. Dolegliwości somatyczne spowodowane depresją stwierdzono także u Jana W.

Ubezpieczyciel kwestionował przede wszystkim swoją odpowiedzialność za niemajątkowe skutki szkody. Śmierć Grażyny W. nastąpiła bowiem przed 3 sierpnia 2008 r., tj. przed wejściem w życie art. 446 § 4 kodeksu cywilnego, który przyznaje prawo do zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę najbliższym członkom rodziny zmarłego poszkodowanego.

Sąd I instancji stwierdził jednak, że problem ten został już rozstrzygnięty w orzecznictwie Sądu Najwyższego na korzyść bliskich ofiar. SN stwierdził, że więź emocjonalna łącząca osoby bliskie jest dobrem osobistym podlegającym ochronie na gruncie art. 23 i 24 k.c. Dlatego zadośćuczynienie może być przyznane na podstawie tych przepisów.

Sąd nie miał wątpliwości, że śmierć Grażyny W. zmieniła  życie jej dziadków na gorsze. Ucierpiało nie tylko ich zdrowie fizyczne, ale też dobra osobiste w postaci więzi rodzinnych. Jednak zdaniem sądu wystarczającą rekompensatą za taką krzywdę są kwoty po 20 tys. zł dla każdego z powodów.

- Kwota ta jest adekwatna, gdy zważy się na ich sytuację życiową i realia w miejscu ich zamieszkania – stwierdził Sąd I instancji.

Krzywdę trudno wycenić

Pełnomocnik Janiny i Jana W. wniósł apelację, w której zarzucił wyrokowi m.in. nieuwzględnienie wytycznych Sądu Najwyższego, zgodnie z którymi o rozmiarze zadośćuczynienia decyduje przede wszystkim rozmiar krzywdy.

Sąd Apelacyjny stwierdził, że to słuszny zarzut. Przypomniał, że krzywdę doznaną w wyniku śmierci osoby bliskiej bardzo trudno jest ocenić i wyrazić w formie pieniężnej. Dlatego każdy przypadek powinien być traktowany indywidualnie z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy i w oparciu o obiektywne kryteria, a nie wyłącznie subiektywne odczucia osób pokrzywdzonych. Jak wskazuje dotychczasowe orzecznictwo sądy powinny brać pod uwagę wstrząs psychiczny i cierpienia moralne wywołane śmiercią osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki po jej śmierci, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, rola w rodzinie pełniona przez osobę zmarłą, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem śmierci osoby bliskiej, stopień, w jakim pokrzywdzony będzie umiał odnaleźć się w nowej rzeczywistości i zdolność do jej zaakceptowania, wiek pokrzywdzonego.

- Rzecz w tym, że pogląd o wysokości sumy odpowiedniej nie może być oparty na kryterium w postaci stopy życiowej powiązanej z miejscem zamieszkania poszkodowanego i wprost ze statusem majątkowym samego poszkodowanego – stwierdził Sąd Apelacyjny powołując się na ugruntowane stanowisko sądów w tej sprawie.

Nie można też różnicować wysokości zadośćuczynienia według regionów, czy miejscowości, bo to prowadziłoby do pogłębiania istniejących dysproporcji i budowania przekonania o niesprawiedliwości orzeczeń sądowych i nierówności wobec prawa .

- Nie oznacza to, że przy priorytetowym traktowaniu funkcji kompensacyjnej jaką ma pełnić zadośćuczynienie, aktualność stracił zupełnie pogląd wskazujący na obowiązek baczenia, aby zasądzone zadośćuczynienie pozostawało w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnej stopie życiowej społeczeństwa polskiego, jako takiego – wyjaśnił Sąd Apelacyjny.

W jego ocenie kwota 20 tys. zł w przypadku Janiny i Jana W. była rażąco zaniżona. Sąd Apelacyjny uznał, że kwotą odpowiednią, spełniającą wszystkie kryteria wskazane w uzasadnieniu wyroku, będzie 40 tys. zł i tyle zasądził na rzecz każdego z powodów.

Wyrok jest prawomocny.

Takie stanowisko zajął Sąd Apelacyjny w Rzeszowie w wyroku z 28 stycznia 2016 r. (sygn. akt I ACa 476/15).

Janina i Jan W. domagali się przed sądem po 60 tys. zł zadośćuczynienia za cierpienia, jakich doznali w związku z tragiczną śmiercią jedynej wnuczki w wypadku komunikacyjnym 9 lat wcześniej. 17-latka była radosną, pogodną, towarzyską dziewczyną, bardzo zżytą z dziadkami, którzy od chwili urodzenia uczestniczyli w procesie jej wychowania i edukacji. Dziadkowie byli dumni z jej osiągnięć i planów na przyszłość – Grażyna bardzo dobrze się uczyła, zamierzała podjąć studia językowe lub prawnicze.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Zawody prawnicze
Korneluk uchyla polecenie Święczkowskiego ws. owoców zatrutego drzewa
Konsumenci
UOKiK ukarał dwie znane polskie firmy odzieżowe. "Wełna jedynie na etykiecie"
Zdrowie
Mec. Daniłowicz: Zły stan zdrowia myśliwych nie jest przyczyną wypadków na polowaniach
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego