Reklama

Kamery nie naruszają dóbr osobistych sąsiadów

Zamontowanie kamery nad wejściem do mieszkania nie narusza dóbr osobistych sąsiadów – wynika z wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku.

Aktualizacja: 09.03.2017 12:13 Publikacja: 09.03.2017 11:40

Kamery nie naruszają dóbr osobistych sąsiadów

Foto: 123RF

Państwo Marek i Dorota R. (dane fikcyjne) zamontowali kamery nad wejściem do swojego mieszkania oraz na ścianie budynku, w którym mieszkali. Zrobili to, aby zapobiec uszkodzeniom mienia, niepokojeniu poprzez stukanie do drzwi i okien, kopanie piłką w drzwi. Zamontowanie kamer doradził im funkcjonariusz Policji. O fakcie tym poinformowali właściciela domu.

Nie spodobało się to ich sąsiadom, rodzinie S. Wystąpili oni do sądu o m.in. nakazanie usunięcia kamer, zniszczenia nagrań oraz wypłaty 8 tys. zadośćuczynienia. W uzasadnieniu pozwu wskazali, iż małżeństwo R. w sposób bezprawny rejestrowali zainstalowanymi przez siebie kamerami ich wizerunki, co naruszyło ich dobra osobiste.

Pozwani wnieśli o oddalenie powództwa. Wytłumaczyli dlaczego zdecydowali się zainstalować kamery. Podnosili także, iż sąsiedzi mogą dostać się do swojego lokalu inną drogą omijając teren objęty zasięgiem działań kamer.

W niedawnym wyroku z 9 lutego 2017 roku Sąd Okręgowy w Gdańsku (sygn. akt I C 31/15) uznał, że w opisywanej sprawie nie można mówić o naruszeniu dobra osobistego. - Wprawdzie obowiązujący system prawny oraz dorobek doktryny wskazują na istnienie takich dóbr osobistych jak wizerunek osoby czy też prawo do prywatności, jednak nie sposób uznać, aby w realiach niniejszej sprawy doszło do naruszenia w sposób obiektywny tego dobra osobistego – napisano w uzasadnieniu.

Sąd dokonał analizy materiału dowodowego, z którego wynikało, że kamery swoim zasięgiem obejmują: jedna - drogę publiczną, parking samochodowy, na którym parkują samochody pozwanie, ewentualnie inne pojazdy osób oraz niewielki obszar działki sąsiedniej, a druga kamera - teren kilku metrów przy wejściu do lokalu pozwanych.

Reklama
Reklama

Zdaniem sądu nie można mówić o naruszeniu dóbr osobistych sąsiadów w sytuacji, w której kamery jedynie odnotowują fakt przechodzenia koło lokalu pozwanych czy też przebywania na parkingu samochodowym. - Kamery nie rejestrują obrazu terenu, z którego korzystają wyłącznie powodowie; przeciwnie monitorowany jest teren, który służy przede wszystkim pozwanym i przez nich zgodnie z ustaleniami jest wykorzystywany – wskazał sąd.

SO zwrócił też uwagę na powszechność montowania kamer w miejscach publicznych, a tego typu działania nie są odbierane (również przez powodów) jako naruszające ich dobra osobiste. - Wprawdzie teren wokół budynku, w którym mieszkają strony, nie jest miejscem, przez który przechodzi bliżej nieokreślona, znaczna liczba ludzi, jednakże nie jest to też teren, z którego korzystają wyłącznie powodowie, co mogłoby ewentualnie prowadzić do konieczności rozważenia naruszenia ich prawa do prywatności – wskazano.

Sąd zauważył też, że nagrania z kamer nie są nigdzie publikowane ani przekazywane osobom trzecim, a po kilku miesiącach są usuwane. - Trudno też przyjąć za wiarygodne, że pozwani spędzają czas oglądając przez kilka godzin statyczny obraz z kamery w sytuacji, w której nie ma żadnych powodów, aby to nagranie oglądać. W tej sytuacji trudno mówić on naruszeniu prawa do prywatności czy też wizerunku powodów – ocenił sąd.

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Spadki i darowizny
Czy darowizna sprzed lat liczy się do spadku? Jak wpływa na zachowek?
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama