Dane osobowe w gminie: Nazwisko właściciela gruntu ma zniknąć z internetu

Nie wolno publikować na stronie internetowej gminy danych osób, które zgłosiły uwagi do projektu studium.

Aktualizacja: 21.06.2016 11:50 Publikacja: 21.06.2016 07:53

Dane osobowe w gminie: Nazwisko właściciela gruntu ma zniknąć z internetu

Foto: 123RF

Generalny inspektor ochrony danych osobowych (GIODO) zwrócił się do wójta jednej z wsi. Dopatrzył się naruszenia przepisów. W Biuletynie Informacji Publicznej tej gminy zamieszczono załącznik z uwagami zgłoszonym przez jej mieszkańców do projektu studium uwarunkowań i kierunków zagorpodarowania przestrzennego.

Oprócz treści uwag w internecie można było również przeczytać dane osobowe tych, którzy je zgłosili, czyli imiona, nazwiska oraz adresy. Naruszało to – zdaniem GIODO – ustawę o ochronie danych osobowych. Zgodnie bowiem z art. 5 ust. 2 tej ustawy prawo do informacji publicznej podlega ograniczeniu ze względu na prywatność osób fizycznych lub tajemnicę przedsiębiorcy.

Zdaniem GIODO poprzez publikację danych osobowych w internecie dostęp do nich ma nieograniczona liczba osób i podmiotów z całego świata. Niektóre mogą wykorzystać je do celów niezgodnych z prawem (kradzież tożsamości, profilowanie itd.).

Tymczasem w opinii GIODO administrator danych (w tym wypadku wójt) powinien dołożyć szczególnej staranności w ochronie interesów osób, których dane dotyczą.

GIODO zacytował też dwa wyroki wojewódzkich sądów administracyjnych (jeden z Warszawy, drugi z Krakowa). Z pierwszego orzeczenia wynika, że usunięcie personaliów osób prywatnych czy też ich zanonimizowanie w ogłoszonej w Biuletynie Informacji Publicznej uchwale organu gminnego nie wpływa na czytelność treści tej uchwały.

W drugim wyroku WSA stwierdził, że nie podlegają ujawnieniu dane osobowe osób, które złożyły uwagi do studium uwarunkowań.

Ponadto – zauważył GIODO – przepisy ustawy o ochronie danych osobowych przewidują odpowiedzialność karną (w tym administratora danych) za ich udostępnienie osobom nieupoważnionym (mówi o tym art. 51 ust. 1 ustawy). Z tych powodów GIODO wezwał wójta do usunięcia naruszeń.

Wójt się podporządkował i dobrowolnie usunął z internetu dane osób, które zgłosiły uwagi do projektu studium.

Generalny inspektor ochrony danych osobowych (GIODO) zwrócił się do wójta jednej z wsi. Dopatrzył się naruszenia przepisów. W Biuletynie Informacji Publicznej tej gminy zamieszczono załącznik z uwagami zgłoszonym przez jej mieszkańców do projektu studium uwarunkowań i kierunków zagorpodarowania przestrzennego.

Oprócz treści uwag w internecie można było również przeczytać dane osobowe tych, którzy je zgłosili, czyli imiona, nazwiska oraz adresy. Naruszało to – zdaniem GIODO – ustawę o ochronie danych osobowych. Zgodnie bowiem z art. 5 ust. 2 tej ustawy prawo do informacji publicznej podlega ograniczeniu ze względu na prywatność osób fizycznych lub tajemnicę przedsiębiorcy.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Prawo w Firmie
Trudny państwowy egzamin zakończony. Zdało tylko 6 osób
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Reforma TK w Sejmie. Możliwe zmiany w planie Bodnara