NBP: Pandemia pozostawi blizny

Potencjał wzrostu polskiej gospodarki będzie po kryzysie niższy niż wcześniej – oceniają ekonomiści NBP.

Publikacja: 19.07.2020 21:00

NBP: Pandemia pozostawi blizny

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Polska gospodarka skurczy się w tym roku o 5,4 proc., w kolejnym urośnie jedynie o 4,9 proc., a 2022 r. o 3,7 proc. To oznacza, że PKB Polski dopiero za dwa lata wróci do poziomu z końca 2019 r. Ale nawet później potencjał wzrostu polskiej gospodarki pozostanie niższy, niż był przed wybuchem pandemii.

Taki scenariusz dla polskiej gospodarki za najbardziej prawdopodobny uważają ekonomiści z Departamentu Analiz Ekonomicznych NBP. Choć te prognozy, prezentowane w piątek w „Raporcie o inflacji", są nieco mniej pesymistyczne, niż sugerował ich krótki opis we wtorkowym komunikacie RPP, i tak są znacznie gorsze od oczekiwań większości innych instytucji analitycznych. Przeciętnie ekonomiści spodziewają się obecnie – według badań NBP – spadku PKB w br. o 3,6 proc. i wzrostu w 2021 o 3,7 proc.

Przybędzie biernych

Jak zauważył Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole Bank Polska, na oczekiwania analityków NBP wyraźnie wpłynęły wyniki ankietowych badań wśród firm (tzw. szybki monitoring), których bank centralny od początku pandemii nie udostępnia opinii publicznej. Te badania sygnalizują znacznie głębsze od prognoz większości ekonomistów załamanie inwestycji firm. Inwestycje ogółem w II kwartale br. tąpnęły według DAE NBP o 19 proc. rok do roku, a ich odbudowa będzie powolna. Jeszcze w IV kwartale 2022 r., pomimo większych nakładów sektora publicznego, inwestycje ogółem będą o około 8 proc. niższe niż w IV kwartale 2019 r.

Czytaj także: Lepsze prognozy dla strefy euro. Spadek może być mniejszy

Ekonomiści z banku centralnego pesymistycznie oceniają też perspektywy konsumpcji. Po załamaniu w tym roku i odbiciu w przyszłym, w 2022 r. wydatki konsumpcyjne mają wzrosnąć tylko o 2,4 proc., podczas gdy w latach 2017–2019 rosły średnio w tempie 4,2 proc. Za tymi prognozami kryje się założenie, że epidemia na długo popsuje koniunkturę na rynku pracy.

DAE NBP oczekuje, że liczba pracujących w Polsce zmaleje w tym roku o 2,5 proc., a w 2021 r. o 1,1 proc. Gdyby te oczekiwania okazały się celne, liczba pracujących w ciągu dwóch lat zmalałaby o niemal 600 tys. To nie oznacza jednak, że o tyle wzrosłaby liczba bezrobotnych. Część tracących pracę zasili szeregi biernych zawodowo. „Wybuch pandemii przyczynił się do spadku potencjalnego zasobu siły roboczej. (...) Część zwalnianych pracowników w dotkniętych kryzysem sektorach nie znajdzie innej pracy ze względu na brak wymaganych kwalifikacji i umiejętności oraz czas potrzebny do ich nabycia" – tłumaczą ekonomiści z banku centralnego.

Powiew normalności

Na pierwszy rzut oka scenariusz kreślony przez ekonomistów NBP kłóci się z najnowszymi danymi z rynku pracy, które sugerują, że zwolnienia już ustały. Jak podał w piątek GUS, przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło w czerwcu o 12 tys. etatów, po załamaniu o ponad 270 tys. w poprzednich trzech miesiącach. Ekonomiści przeciętnie szacowali, że zatrudnienie zmalało o 23 tys. etatów.

GUS podkreśla jednak, że ten zaskakująco dobry wynik to częściowo efekt tego, że wiele firm przywracało wymiar czasu pracy sprzed pandemii, co prowadziło do wzrostu zatrudnienia w przeliczeniu na pełne etaty. – Nie spodziewamy się, aby spadek zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw miał się znacznie pogłębić, gdyż tarcza antykryzysowa, z jakiej wiele firm skorzystało, wymaga utrzymania miejsc pracy. Towarzyszyć temu będzie jednak wzrost bezrobocia do ok. 8 proc. na koniec roku (z 6,2 proc. obecnie – red.), gdyż wielu pracowników nie posiada tego rodzaju ochrony – zauważył Karol Pogorzelski, ekonomista z ING Banku Śląskiego, odnosząc się do tego, że sektor przedsiębiorstw (firmy z co najmniej dziesięcioma pracownikami) odpowiada za niespełna 40 proc. całkowitego zatrudnienia w Polsce.

Dane gospodarcze
Inflacja w marcu wyższa, niż sądzono. GUS podał nowe dane. Co drożeje najbardziej?
Dane gospodarcze
Wzrost gospodarczy Chin silniejszy od prognoz. Ale ożywienie pozostaje kruche
Dane gospodarcze
EBC nadal gotowy do cięcia stóp w czerwcu. „Mamy teraz trend dezinflacyjny”
Dane gospodarcze
Inflacja w USA wyższa niż oczekiwano. Nie będzie cięć stóp w czerwcu?
Dane gospodarcze
Agencja Fitch obcięła perspektywę ratingu Chin do negatywnej